To piąta książka Aleksandra Wiernego, absolwenta filozofii na Uniwersytecie Wrocławskim, naczelnika Wydziału Kultury, Promocji i Sportu Urzędu Miasta Częstochowy. Cztery poprzednie dzieła były pisane prozą. Ostatnie „Krew i strach” to horror z przesłaniem, którego głównym bohaterem jest tępiciel wampirów. Dlaczego zatem zdecydował się zmienić formę przekazu?
– Nie ma dobrej odpowiedzi na to pytanie. Po prostu najodpowiedniejszą formą dla tego, co tym razem chciałem opowiedzieć, była właśnie liryka – tłumaczy Wierny.
„Sygontka”, tytuł tomiku wierszy, to nazwa miejscowości w gminie Przyrów, gdzie autor wraz z żoną jakiś czas temu kupił drewniany domek i razem z rodziną spędza tam wolne chwile. – Kupno drewnianej chatki w Sygontce było punktem wyjścia do napisania tego tomiku. Dużo jest w nim elementów, które podporządkowałem tej miejscowości – opowiada Wierny. – Zbiegło się to w moim życiu również z okresem wieku średniego, czyli pogłębionej refleksji o sobie, rzeczywistości. Posiadanie domu uruchomiło wiele skojarzeń, emocji i przemyśleń, które przelałem na papier i tak powstała „Sygontka”.
W Sygontce liczącej ponad 300 mieszkańców Aleksander Wierny nie jest już anonimowy. – Specjalnie nie narzucałem się sąsiadkom i sąsiadom, nie mówiłem, że piszę książki – twierdzi Wierny. – Bardzo przyjemnie zrobiło mi się, kiedy poszedłem do jedynego sklepu w tej miejscowości i zaczepili mnie mieszkańcy, pytając, czy to ja jestem autorem „Sygontki”. O książce dowiedzieli z internetu. Ekspedientka powiesiła także plakat w sklepie promujący premierę mojego tomu poetyckiego.
Autor „Sygontki” zdradza, że jego kolejna książka będzie również poetycka. – Mam już przygotowane dość sporo wierszy do drugiego tomiku poetyckiego. Będzie to jednak zupełnie inna tematycznie rzecz. Motywem przewodnim będzie podróż i miasto – zdradza.
Spotkanie z Aleksandrem Wiernym rozpocznie się o godz. 19. Poprowadzi je poeta Marcin Zegadło.
Źródło: własne