27 kwietnia ok. godz. 11 mieszkanka Częstochowy zadzwoniła do poznanej na dyskotece dziewczyny, prosząc ją o trzygodzinną opiekę nad swoim 19-miesięcznym synem. Opiekunka miała dostać za przysługę 30 złotych. Po upływie tego czasu kobieta próbowała skontaktować się z matką chłopczyka, ale bezskutecznie. Dziecko płakało, opiekunka nie znała jego imienia, nie miała dla niego jedzenia oraz pieluch. Dziewczyna zadzwoniła w końcu na policję. Pogotowie ratunkowe zabrało chłopczyka do szpitala, a funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania matki. 21-letnia kobieta została zatrzymana następnego dnia rano w częstochowskich Alejach. Pozostawienie synka tłumaczyła tym, że pojechała nad zalew wodny do Poraja, aby się zrelaksować. Grożą jej teraz 3 lata więzienia. Policjanci zwrócili się także do sądu rodzinnego o pilne objęcie dziecka programem opiekuńczym i umieszczenie go w domu małego dziecka.
Źródło: KMP Częstochowa