Przebudowa placu Biegańskiego była jednym z elementów zakończonej w 2011 roku rewitalizacji I i II Alei. Do tego centralnego i jednego z najważniejszych w Częstochowie miejsc przylgnęło określenie „betonowa pustynia”.
– Plac Biegańskiego zawsze budził dyskusje, kontrowersje. Każdy miał swoje uwagi do tego obiektu, że należałoby po modernizacji coś tutaj zrobić – mówi prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk.
Przed miastem otworzyły się właśnie nowe możliwości. Skończył się bowiem okres trwałości projektu, co oznacza, że można ingerować w plac Biegańskiego. Istotny jest również fakt, że przed Częstochową nowy okres programowania pieniędzy z Unii Europejskiej.
– Są też i względy historyczne. Bo przecież w 2026 roku minie 200 lat od połączenia Częstochówki z Częstochową – zauważa prezydent Matyjaszczyk. – Chcielibyśmy do tego czasu zamknąć ten projekt, tak jak przy okazji 800-lecia pisanych dziejów Częstochowy dokonywaliśmy pewnych korekt związanych z herbem, hejnałem. Liczymy, że ta praca, która teraz zostanie wykonana przyniesie nam oczekiwany efekt.
Pierwszy krok w tym kierunku zrobiło Centrum Usług Komunalnych, które podpisało umowę z grupą Verso na opracowanie koncepcji zagospodarowania nie tylko placu Biegańskiego, ale też Alei NMP.
– Jeśli chodzi o Aleje NMP będą to raczej drobne zmiany, które uporządkują parkowanie, istniejącą oraz ewentualnie nową roślinność – zdradza Łukasz Kot z Centrum Usług Komunalnych.
Miasto liczy, że optymalną i najbardziej satysfakcjonującą koncepcję uda się wypracować wspólnie z mieszkańcami. Wszelkie uwagi i pomysły można kierować do 11 kwietnia na adres email: plac@cuk.czestochowa.pl.
– Rozpoczynamy dyskusję z mieszkańcami na temat tego, jak powinien wyglądać plac Biegańskiego w przyszłości – mówi prezydent Matyjaszczyk.
Jakub Cieślik, współwłaściciel biura projektowego Verso, zapewnia, że pracownia nie zamierza niczego narzucać w tej kwestii i liczy na ciekawe pomysły od samych mieszkańców. – Przede wszystkim jesteśmy mieszkańcami Częstochowy i użytkownikami placu Biegańskiego. Z tej perspektywy chcielibyśmy zacząć projektować to jedno z najważniejszych miejsc w mieście – podkreśla Cieślik. – Podchodzimy do tego tematu tak jak w przypadku innych projektów, czyli chcemy wysłuchać tego, co mają do powiedzenia mieszkańcy Częstochowy. Nie chcemy narzucać, prowokować, czy tworzyć miejsca, które nie będzie spełniało potrzeb i oczekiwań. Zależy nam na tym, żeby mieszkańcy wypowiedzieli się na temat tego, co jest według nich źle, co powinno funkcjonować lepiej, czego brakuje, co można poprawić i zmienić. Naszym założeniem jest to, żeby użytkownicy tego miejsca chcieli w nim przebywać. Zdobyte w ten sposób informacje będą dla nas podstawą i wytyczną do zaprojektowania dobrego miejsca w Częstochowie – przekonuje. Źródło: własne