W Olsztynie tego typu progi zwalniające znajdują się przy ul. Karlińskiego, Napoleona, Lubomirskiego czy Kolejowej. „Pinezki” różnią się od rond tym, że nie obowiązuje na nich ruch okrężny. Jeździ się po nich jak po znanych z wielu polskich ulic progach poprzecznych. Przejazd przez „pinezki” wymusza zmniejszenie prędkości w newralgicznych miejscach, tj. na skrzyżowaniach.

– Te nowatorskie rozwiązania komunikacyjne były wysoko punktowane w programie budowy dróg lokalnych. Dwukrotnie gmina była na pierwszym miejscu w całym woj. śląskim w konkursie na budowę tzw. „schetynówek” –  mówi Tomasz Kucharski, wójt gminy Olsztyn.
 
Zastosowane rozwiązania zostały pozytywnie zaopiniowane przez policję oraz zatwierdzone przez Powiatowy Zarząd Dróg. Progi zwalniające typu „pinezka” można stosować na skrzyżowaniach, na których brak miejsca wyklucza budowę klasycznego, choćby małego ronda. Koszty ich budowy są kilkukrotnie niższe od tradycyjnego lub zamontowania sygnalizacji świetlnej.
 
Źródło: www.olsztyn-jurajski.pl