– W Lesznie tak jak w całej Polsce w majowy weekend panowała pogoda w kratkę, trening odbył się w słonecznej aurze, ale już podczas pierwszej konkurencji nawigacyjnej niebo zasnuły chmury, padał drobny deszcz i piloci musieli troche czekać na rozpoczęcie zawodów – informuje Grzegorz Mach, rzecznik prasowy Aeroklubu Częstochowskiego.
Janusz Darocha nie znalazł w tych warunkach czterech obiektów, stracił trochę punktów do prowadzących i musiał gonić czołówkę.
– Leciałem w ostatniej grupie i przez to, że konkurencja została przełożona wystartowałem dopiero po godz. 18. Warunki nie były najlepsze i nie leciało mi się dobrze – mówi Darocha. – Potem było już lepiej. Do trzeciego miejsca zabrakło niewiele bo tylko 10 punktów. Tyle straciłem podczas ostatniego lądowania.
Mimo zróżnicowanej pogody w Lesznie udało się rozegrać dwie konkurencje nawigacyjne i cztery lądowania. Zawody wygrał aktualny mistrz świata Bronisław Radomski z Aeroklubu Pomorskiego. Drugi był Marcin Skalik.
– Przygotowywałem się solidnie do sezonu, ostatnio sporo latałem w Rudnikach i widać efekty. Czułem przed zawodami, że stać mnie na niezły wynik, ale nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze – cieszy się Marcin Skalik. – Jestem zadowolony z tego, że latałem regularnie i nie popełniałem większych błędów. Wyszła mi także konkurencja lądowań.
Źródło: Aeroklub Częstochowski