Częstochowianie przystąpili do tego spotkania w identycznym zestawieniu jak w meczu z Wisłą Puławy. Do składu wrócił po chorobie Wojciech Okińczyc.
W pierwszej połowie nie padła żadna bramka, choć Raków miał trzy okazje do zdobycia bramki. W 5. minucie z dystansu uderzał Rafał Figiel, jednak skuteczną interwencją popisał się Bartosz Koncki. W dogodnej sytuacji znalazł się także Damian Warchoł, ale uderzył w piłkę nieczysto. Wynik spotkania mógł otworzyć również Piotr Malinowski.
Początek drugiej połowy to seria rzutów rożnych dla Olimpii. Przy piątej próbie w polu karnym Rakowa najprzytomniej zachował się Michał Twardowski, który strzałem głową skierował piłkę do bramki gości.
Częstochowianie rzucili się do odrabiania strat. W 71. minucie w polu karnym sfaulowany został Okińczyc. StrzałFigiela wybronił jednak Koncki, wybijając piłkę na rzut rożny. Do dośrodkowanej piłki z narożnika boiska wyskoczył bramkarz Olimpii, ale wypuścił ją z rąk. Wykorzystał to Adrian Klepczyński, doprowadzając do wyrównania.
Wynik meczu nie uległ już zmianie i Raków wyjechał z Zambrowa z jednym punktem. Częstochowianie utrzymali trzecie miejsce w tabeli, ale czują oddech Znicza Pruszków, który traci do nich zaledwie jedno „oczko”.
Olimpia Zambrów – RKS Raków 1:1 (0:0)
Olimpia: Koncki – Gogol, Łukasz Piłatowski, Dziemidowicz, Grzybowski (68′ Jastrzębski), Dzienisz, Mroczkowski, Kuczałek, Janik (75′ Buzun), Twardowski (63′ Kowal), Tunkiewicz (88′ Brzęczek)
Raków: Mielcarz – Góra, Klepczyński, Radler, Rogala, Kmieć, Figiel, Malinowski, Carlinhos (57′ Okińczyc), Kamiński, Warchoł (70′ Pawlusiński)
Źródło: własne, www.rksrakow.pl