We wtorek, 26 sierpnia po godzinie 21 przy ulicy Boya-Żeleńskiego trzej świadkowie zauważyli nietypową sytuację. Kierujący toyotą yaris jadąc w stronę ulicy Śląskiej, zjechał na pobliski parking. Następnie wysiadł z niego i zataczał się. Mając podejrzenie, że kierujący może być pijany, udaremnili mu dalszą jazdę, a o swoich podejrzeniach co do stanu trzeźwości tego mężczyzny powiadomili częstochowskich policjantów.
Stróże prawa z częstochowskiej drogówki szybko zweryfikowali tę informację. – Okazało się, że 48- letni mieszkaniec gminy Kłomnice jest kompletnie pijany. Miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie – informuje podkom. Barbara Poznańska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. – Sprawdzenie w policyjnych systemach wykazało coś jeszcze. Kierowca nie miał również uprawnień do jazdy samochodem. Jakby tego było mało pojazd, którym podróżował 48- latek został skradziony około 2 godziny temu z jednego z częstochowskich parkingów samochodowych. Mundurowi ustalili, że 48- latek, wykorzystał nieuwagę pracownika jednej z firm, wszedł do otwartego pojazdu w którym były kluczyki, uruchomił silnik i odjechał. W takim stanie przez około 2 godziny podróżował sobie ulicami miasta.
Mężczyzna trafił do policyjnej celi. W czwartek, 28 sierpnia usłyszał zarzuty kradzieży pojazdu i kierowania w stanie nietrzeźwości. Decyzją prokuratora podejrzany został objęty policyjnym dozorem.
Źródło: KMP Częstochowa