Dla częstochowian było to drugie w tym sezonie spotkanie i pierwsze przed własną publicznością. Włókniarz miał za sobą porażkę w Grudziądzu. Mecz z Rybnikiem był ważny w kontekście walki o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Ewentualna porażka już na początku rozgrywek stawiałaby częstochowski zespół w trudnej sytuacji.
Pierwsza część spotkania należała do gospodarzy. Inauguracyjny bieg podwójnie wygrali Rune Holta i Leon Madsen, którzy zostawili w tyle Fredrika Lindgrena i Rafała Szombierskiego. Po czwartym wyścigu Włókniarz prowadził już 17:7, a to za sprawą Mateja Zagara i Oskara Polisa. Słowa uznania należą się zwłaszcza temu drugiemu, którego plecy oglądał Grigorij Łaguta.
Wydawało się, że częstochowianie pewnie zmierzają po zwycięstwo. Po siódmym biegu było już 28:14. W drugiej fazie zawodów goście zaczęli jednak odrabiać straty. Trener Mirosław Korbel stosował rezerwy taktyczne za słabo spisujących się Szombierskiego i Tobiasza Musielaka. Miał też duży atut w postaci juniora Kacpra Woryny, który w całym meczu wywalczył aż 16 punktów. – Sam jestem zaskoczony swoją dyspozycją. Bardzo się cieszę. Pracowałem całą zimę, żeby złapać formę fizyczną i psychiczną, a reszta to już robota moich mechaników – twierdzi Woryna.
Bieg dziewiąty i dziesiąty goście wygrali podwójnie i przewaga częstochowian stopniała do do 6 punktów (33:27). Po dwunastym wyścigu Włókniarz prowadził już tylko 38:34, a przed dwoma ostatnimi 42:36. W 14. gonitwie ku uciesze miejscowych kibiców na prowadzenie wyszedł Holta. Niestety punktów pozbawił go defekt. Na szczęście Andreas Jonsson po walce zdołał wyprzedzić Łagutę i przywiózł do mety dwa cenne punkty.
– W pierwszej fazie zawodów pojechaliśmy rewelacyjnie – mówi Lech Kędziora, trener Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa. – Po ósmym wyścigu zaczęły się problemu. W końcu goście trafili z ustawieniami i mieliśmy poważne ściganie. Byliśmy w defensywie. Dlatego cieszę się, że udało się obronić ten wynik. Do Leona Madsena, który jechał dobrze w Grudziądzu, dołączył Matej Zagar. Trzecim był Rune Holta. Szkoda tych dwóch defektów, które pozbawiły go punktów. Jonsson ciągle szuka, ale myślę, że wkrótce będzie jednym z naszych liderów.
Ostatni wyścig wygrał Madsen, a punkt dołożył Zagar i Włókniarz mógł cieszyć się z pierwszego w tym sezonie zwycięstwa. – Jestem zadowolony ze swojej dyspozycji i ze zwycięstwa. Chciałbym jednak, żeby ta wygrana była wyższa w kontekście walki o punkt bonusowy w Rybniku. Mieliśmy dobry początek zawodów, w drużynie była świetna atmosfera. To fantastyczne uczucie, gdy słyszy się doping tak wielu kibiców. To mnie motywuje do jeszcze lepszej pracy – mówi Madsen.
Dla rybnickiej drużyny była to druga porażka, choć trzeba przyznać, że w Częstochowie pozostawiła po sobie dobre wrażenie. – Samo dobre wrażenie to za mało, jeśli chodzi o ten sport – zauważa trener ROW-u Mirosław Korbel. – Trzeba wygrywać biegi. Musimy walczyć o każdy centymetr toru, ciągle czegoś brakuje. Problemy ma nasz lider Grigorij Łaguta. Wynik znowu ratuje Kacper Woryna.
Następny mecz Włókniarz rozegra w niedzielę, 7 maja w Zielonej Górze. Spotkanie rozpocznie się o godz. 16.30.
Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa – ROW Rybnik 48:42
ROW Rybnik:
1. Rafał Szombierski – 0 (0,0,-,-,-)
2. Fredrik Lindgren – 12+2 (1,3,1*,2*,3,2)
3. Max Fricke – 9 (2,2,2,3,0,0)
4. Tobiasz Musielak – 0 (0,0,-,-)
5. Grigorij Łaguta – 5+1 (1,0,2*,1,0,1)
6. Kacper Woryna – 16 (3,2,3,3,2,3)
7. Robert Chmiel – 0 (0,0,-)
Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa:
9. Leon Madsen – 12+1 (2*,3,1,3,3)
10. Rune Holta – 6 (3,1,d,2,d)
11. Sebastian Ułamek – 6+1 (3,1*,0,2,)
12. Andreas Jonsson – 7 (1,2,1,1,2)
13. Matej Zagar – 11+1 (3,3,3,1*,1)
14. Michał Gruchalski – 2+1 (1*,1,0)
15. Oskar Polis – 4+1 (2,2*,0)
Wyścig po wyścigu:
1. Holta, Madsen, Lindgren, Szombierski 5:1
2. Woryna, Polis, Gruchalski, Chmiel 3:3 (8:4)
3. Ułamek, Fricke, Jonsson, Musielak 4:2 (12:6)
4. Zagar, Polis, Łaguta, Chmiel 5:1 (17:7)
5. Lindgren, Jonsson, Ułamek, Szombierski 3:3 (20:10)
6. Zagar, Fricke, Gruchalski, Musielak 4:2 (24:12)
7. Madsen, Woryna, Holta, Łaguta 4:2 (28:14)
8. Zagar Fricke, Lindgren, Polis 3:3 (31:17)
9. Fricke, Lindgren, Madsen, Holta (d4) 1:5 (32:22)
10. Woryna, Łaguta, Jonsson, Ułamek 1:5 (33:27)
11. Lindgren, Holta, Zagar, Fricke 3:3 (36:30)
12. Woryna, Ułamek, Łaguta, Gruchalski 2:4 (38:34)
13. Madsen, Woryna, Jonsson, Łaguta 4:2 (42:36)
14. Woryna, Jonsson, Łaguta, Holta (d1) 2:4 (44:40)
15. Madsen, Lindgren, Zagar, Fricke 4:2 (48:42)
Źródło: własne