W piątek, 19 czerwca przy ul. Żareckiej w Koziegłowach policjanci skontrolowali bmw, wewnątrz którego siedziały trzy młode osoby. Z samochodu wydobywał się zapach palonej marihuany, a mężczyźni podczas policyjnej kontroli zachowywali się bardzo nerwowo. Jak się później okazało, 24- letni pasażer bmw miał przy sobie woreczki z amfetaminą i marihuaną. Mężczyzna przyznał się śledczym, że poczęstował swoich kolegów marihuaną, którą wspólnie wypalili. Podczas przeszukania policjanci znaleźli w jego mieszkaniu uprawę konopi indyjskich. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu. W niedzielę, 21 czerwca usłyszał zarzuty posiadania, udzielania i uprawy rośliny konopi, za co grozi mu nawet do 3 lat więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd.
Źródło: KPP Myszków
W piątek, 19 czerwca przy ul. Żareckiej w Koziegłowach policjanci skontrolowali bmw, wewnątrz którego siedziały trzy młode osoby. Z samochodu wydobywał się zapach palonej marihuany, a mężczyźni podczas policyjnej kontroli zachowywali się bardzo nerwowo. Jak się później okazało, 24- letni pasażer bmw miał przy sobie woreczki z amfetaminą i marihuaną. Mężczyzna przyznał się śledczym, że poczęstował swoich kolegów marihuaną, którą wspólnie wypalili. Podczas przeszukania policjanci znaleźli w jego mieszkaniu uprawę konopi indyjskich. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu. W niedzielę, 21 czerwca usłyszał zarzuty posiadania, udzielania i uprawy rośliny konopi, za co grozi mu nawet do 3 lat więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd.
Źródło: KPP Myszków