Częstochowski ośrodek od wielu lat opiekuje się niesłyszącymi dziećmi od urodzenia do 25. rok życia. Dotąd otrzymywał na leczenie pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia. Teraz bez 10 tysięcy złotych miesięcznie z NFZ-u nie jest w stanie prowadzić kompleksowej opieki.
Jak mówi Renata Antoniuk, dyrektorka placówki i logopeda, bez kontraktu będzie zmuszona zrezygnować z pomocy psychologa, pedagoga i fizjoterapeuty. – Dzięki tym pieniądzom dzieci mają zapewnioną kompleksową opiekę – podkreśla.
Śląski NFZ odmówił placówce kontraktu, bo przedsiębiorstwa z Bielska, Częstochowy i Katowic wchodzące w skład Polskiego Związku Głuchoniemych złożyły trzy oferty alternatywne. – Dowiedzieliśmy się, że gdyby wszystko było w jednej kopercie, to nie byłoby problemu – wyjaśnia Renata Antoniuk.
Na ostatniej sesji Rada Miasta Częstochowy przyjęła stanowisko w tej sprawie. „Decyzja ta podważa dotychczasową, efektywną pracę ośrodka i może doprowadzić do jego likwidacji. Uważamy, że decyzja Narodowego Funduszu Zdrowia nie ma merytorycznych podstaw i nie uwzględnia realnego zapotrzebowania
społecznego częstochowian na tego typu usługi. Decyzja jest krzywdząca, szczególnie w kontekście liczby podopiecznych obsługiwanych przez ośrodek, jego skuteczności i profesjonalnego podejścia do powierzonych zadań.
Zdumiewa fakt, że odmówiono finansowania placówki działającej i sprawdzonej w lokalnym środowisku od lat. Obawiamy się, że decyzja Narodowego Funduszu Zdrowia może doprowadzić do zlikwidowania podmiotu. Zniweczony zostałby w ten sposób dorobek zespołu oddanego swoim podopiecznym, znającego ich potrzeby, gwarantującego poczucie bezpieczeństwa i zaufanie – tak ważne w procesie rehabilitacji dzieci i młodzieży niesłyszącej” – czytamy w stanowisku.
Źródło: własne