– Pierwsza połowa była wyrównana – relacjonuje Jerzy Brzęczek, trener Rakowa. – Później zabrakło nam cwaniactwa, agresywności, wyrachowania. Nie stworzyliśmy żadnej dogodnej sytuacji. Do tego w końcówce straciliśmy dwie bramki.
Gospodarze wyszli na prowadzenie w 12. minucie meczu po strzale Tomasza Wawrzyniaka. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy wyrównał Dawid Retlewski. Napastnik Rakowa zdobył bramkę zabandażowaną głową. W pierwszej połowie wynik spotkania nie uległ już zmianie.
Druga część meczu to dominacja Odry. Gospodarze od razu po gwizdku ruszyli do ataku. Bramka wisiała w powietrzu. Sytuację sam na sam z Przemysławem Wróblem wykorzystał w 63. minucie Sebastian Deja. Opolanie poszli za ciosem i w ciągu kilku ostatnich minut zdobyli jeszcze dwa gole. Po rzucie rożnym w zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Dawid Wolny i na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Odra prowadziła 3:1. Wynik spotkania ustalił w 90. minucie Dawid Tomanek.
Odra Opole – Raków Częstochowa 4:1 (1:1)
Raków: Wróbel – Soczyński, Byrtek, Ogłaza, Krupa, Kowalczyk, Napora, Brzęczek (79′ Buczkowski), Kmieć (69′ Czerwińśki), Lenkiewicz, Retlewski (72′ Świerk).