W tajnej drukarni aktywnie działały Matylda Plucińska i jej córki Weronika, Władysława iZofia. Kobiety uczestniczyły w pracach redakcyjnych i kolportowaniu pisma „Alarm”. Dzięki bohaterskiej postawie kobiet nawet odkrycie we wrześniu 1943 r. przez Niemców konspiracyjnej drukarni, zakończone aresztowaniem Plucińskich, nie pozwoliło okupantom złamać odnalezionych podczas rewizji szyfrów.
– Dziś żyjemy już w innej Polsce – powiedział podczas odsłonięcia tablicy Przemysław Koperski, zastępca prezydenta Częstochowy. – W kraju wolnym, suwerennym i demokratycznym. Naszym obowiązkiem jest jednak pamiętać o bolesnej historii i wyjątkowych postawach mieszkańców Częstochowy. To ich poświęcenie pozwala nam dziś stać tutaj i cieszyć się tą wolnością. Niech życie i działalność rodziny Plucińskich będą dla nas wszystkich przykładem niezłomności i odwagi w obliczu zagrożenia.
Dom przy ul. św. Jadwigi był także miejscem nasłuchu radiowego Narodowej Organizacji Wojskowej okręgu częstochowskiego, służył za schronienie i punkt kontaktowy.
Matylda z Wajrychów Plucińska i jej córki opiekowały się także rannym Sewerynem Marciniakiem (pseud. „Jarża”), postrzelonym przez Niemców w 1942 roku na Rynku Wieluńskim. Utrzymywały też stały kontakt z jasnogórskim klasztorem.
Kobiety zostały aresztowane w 1943 roku. Matylda Plucińska zmarła krótko po zatrzymaniu, jej córki zginęły w KL Auschwitz między listopadem a grudniem 1943 roku.