Na wystawę składają się obrazy olejne obu artystów oraz pastele Borysa Michalika. Pojawiły się też fotografie z projektu „Artysta przy pracy” Grupy Fotograficznej Homo Faber – jedna z sesji portretowała właśnie Borysa Michalika. Z kolei klimat pracowni Mariana Michalika odtwarza zbiór zebranych przez niego przedmiotów – dzbanków, butelek, pudeł, skrzynek – które najpierw służyły jemu, a potem jego synowi przy komponowaniu martwych natur.
Marian Michalik (1947–1997), począwszy już od pierwszych obrazów, konsekwentnie kreował światy tajemniczych martwych natur, budowanych ze zwykłych, powtarzających się rekwizytów. Układające się w wieloletnie cykle tematyczne obrazy Mariana Michalika znajdują się w licznych kolekcjach muzealnych i prywatnych. Jego syn i kontynuator, Borys (1969–2018), początkowo był bliski stylistycznie ojcu, lecz z czasem poszedł w kierunku malarstwa surrealistycznego. Tworzył refleksyjne krajobrazy, ale również magiczne światy na pograniczu jawy i snu. Częstym ich motywem są unoszące się w powietrzu statki, samochody czy pociągi. Sam artysta za element spajający jego twórczość – a jednocześnie źródło malarskich inspiracji – uważał niebo.
Prace można oglądać do 10 marca.
Źródło: własne, UM Częstochowy