Przypomnijmy. 3 stycznia ok. godz. 14.15 do placówki bankowej mieszczącej się w II Al. NMP wszedł zamaskowany mężczyzna z przedmiotem przypominającym broń, zagroził pracownikom i klientom użyciem przemocy, w tym odpaleniem ładunku wybuchowego i zażądał pieniędzy. Jednej z pracownic udało się zawiadomić służby. Po kilku minutach pierwsi na miejscu byli policjanci z komisariatu I i funkcjonariusze z częstochowskiego pododdziału prewencji. Gdy weszli do placówki, zamaskowany 29-latek pakował pieniądze do reklamówki, a w ręce trzymał broń palną. Wstępne ustalenia wskazują, że była to broń gazowa, na którą nie posiadał pozwolenia. Policjanci obezwładnili 29-letniego mieszkańca powiatu częstochowskiego i doprowadzili do policyjnego aresztu.
W środę, 4 stycznia 29-letni mieszkaniec gminy Kłomnice został przesłuchany. – 29-latek usłyszał zarzut rozboju z użyciem broni gazowej na placówkę bankową – informuje Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. – Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia przestępstwa. Wyjaśnij jednak, że był w placówce bankowej i chciał ukraść pieniądze.
Prokuratura wystąpiła o trzymiesięczny areszt dla podejrzanego, na co zgodził się częstochowski sąd. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Jak się okazało, zarzut usłyszał także 57-letni ojciec mężczyzny, do którego należała broń. – On również nie posiadał pozwolenia na jej posiadanie, dodatkowo w miejscu zamieszkania policjanci zabezpieczyli nielegalną amunicję – mówi podkom. Sabina Chyra – Giereś, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. – Usłyszał prokuratorski zarzut i został objęty policyjnym dozorem. Grozi mu do 8 lat więzienia – dodaje.
Źródło: KMP Częstochowa, Prokuratura Okręgowa w Częstochowie