Częstochowianie już w poprzednich spotkaniach prezentowali dobry futbol, ale nie przynosił on im jednak punktów. W niedzielę było zupełnie inaczej.
Już na początku meczu „czerwono-niebiescy” mieli okazję do zdobycia bramki. Bliski tego był Sebastian Musiolik. W 11. minucie na strzał z 30 metrów zdecydował się Jakub Apolinarski. Piłkę z trudem wybronił Dusan Kuciak. W 25. minucie niecelnie z dystansu uderzał Petr Schwarz. W tym gdańszczanie rzadko gościli pod bramką Rakowa. Najwięcej emocji przyniosły ostatnie minuty pierwszej połowy. W 41. minucie Felicio Brown Forbes wykorzystał podanie Miłosza Szczepańskiego i częstochowianie wyszli na prowadzenie. W następnej akcji wyrównującą bramkę zdobył Artur Sobiech. Sędzia spotkania poprosił o pomoc VAR i nie uznał gola.
Sześć minut po rozpoczęciu drugiej części meczu Igor Sapała wykonywał rzut wolny. Piłka po jego strzale odbiła się rykoszetem od jednego z piłkarzy i znalazł drogę do bramki.
Podopieczni Piotra Stokowca ruszyli do odrabiania strat. W 58. minucie nad bramką Gliwy strzelał Błażej Augustyn. Potem strzelał Patryk Lipski. Dwadzieścia minut przed końcem meczu. Dwadzieścia minut przed końcem spotkania groźny strzał Sławomira Peszko obronił Michał Gliwa. W 90. minucie arbiter meczu podyktował rzut karny dla Lechii Gdańsk. „Jedenastkę” wykorzystał Artur Sobiech. Więcej bramek już nie padło i Raków zapisał na swoim koncie kolejne trzy punkty.
Po zwycięstwie nad Lechią częstochowianie z dorobkiem 6 punktów zajmują 11. miejsce w tabeli.
Raków Częstochowa – Lechia Gdańsk 2:1 (1:0)
Raków: Gliwa – Szymonowicz, Petrasek, Azemović, Apolinarski (90. Bartl), Schwarz, Sapała, Kun, Szczepański (80. Skóraś), Musiolik (86. Piątkowski), Brown Forbes
Lechia: Kuciak – Fila, Nalepa, Augustyn, Mladenović, Kubicki, Lipski, Makowski (46. Gajos), Paixao, Haraslin (46. Peszko), Sobiech
Źródło: www.rakow.com