W niedzielę, 16 marca nocą kilku młodych ludzi zamówiło kurs taksówką poza Częstochowę. W trakcie jazdy dwóch pasażerów wysiadło, a trzeci mężczyzna postanowił zmienić cel podróży. Poprosił taksówkarza, aby zawiózł go do Konopisk, gdzie miał czekać na niego wujek. 68-letni taksówkarz podjechał w umówione miejsce. Biorąc pod uwagę nocną porę oraz fakt nagłej zmiany kursu, kierowca opla zachował się bardzo czujnie. Nie wyłączajac auta był przygotowany do ewentualnej ucieczki. To najprawdopodobniej uratowało go przed konsekwencjami napadu. Pasażer, który wysiadł do wspólnika, chciał wyciągnąć kierowcę taksówki, szarpiąc go za ubranie. Mężczyzna zdołał cofnąć otwarty samochód. Policjanci ustalili, że za napadem stoją 28-letni Kamil W. i jego 10 lat starszy wspólnik. Okazało się, że mężczyźni byli już wcześniej notowani przez policję za przestępstwa przeciwko mieniu. Tym napastnicy chcieli ukraść taksówkę i ją sprzedać. Prokurator przedstawił i im zarzut rozboju, za który mogą spędzić za kratkami nawet 12 lat. Częstochowski sąd tymczasowo aresztował obu mężczyzn.
70