Rzeźby Jerzego Kędziory to kolejny element dobiegającej końca rewitalizacji Starego Rynku. Wcześniej odbyły się testy nowej fontanny. Po zakończeniu całej inwestycji mieszkańcy będą mieć do dyspozycji oszklony pawilon, czy amfiteatr.
– Od trzech, czterech lat powtarzam, że będzie to ciekawe miejsce w Częstochowie. Z dumą będziemy chcieli pokazywać je znajomym z innym miast czy też turystom – mówi Piotr Grzybowski, zastępca prezydenta Częstochowy. – Do tego mamy historię bez precedensu, bo same rzeźby są unikatowe. Takiego zbioru nie ma nigdzie, ani w Polsce, ani w Europie. Jerzy Kędziora jest osobą znaną na całym świecie i dlatego należało mu się takie miejsce w Częstochowie.
Montaż pierwszych trzech rzeźb odbywał się pod okiem autora. To Sztukmistrzyni, Charlie Chaplin i Philippe Petit. – Będzie to rodzaj teatru otwartego, ulicznego, święto Częstochowy – mówi Jerzy Kędziora. – Będą sportowcy, młodzież dzieci. Rzeźby będą zgrupowane.
Przypomnijmy. Inwestycja została podzielona została na trzy zakresy. Pierwszy z nich podstawowy i zarazem największy obejmuje m.in. budowę szklanego pawilon dla potrzeb muzeum archeologiczno-historycznego z częścią usługową, kawiarnią i toaletami publicznymi. Budynek nawiąże do starego ratusza, którego fundamenty będą wyeksponowane.
Wokół będzie sporo zieleni, nowoczesna fontanna, miejsca do wypoczynku i rekreacji. Funkcję amfiteatru dla kameralnych imprez mają pełnić schody prowadzące do muzeum. Całość dopełnią balansujące rzeźby. W ramach tego zakresu przebudowany został również fragment ulicy Stary Rynek przylegający do głównego placu.
Drugi z nich obejmuje budowę ulicy Mirowskiej ze ścieżką sygnalizacją świetlną, zabezpieczeniem istniejących piwnic zlokalizowanych w ulicy i elementami zieleni. Trzeci natomiast dotyczy budowy odcinków ulicy Senatorskiej i Stary Rynek zlokalizowanych prostopadle do płyty rynku.
Koszt inwestycji to 23 mln 889 tys. zł. Częstochowa pozyskała na ten cel 16 mln zł z funduszy unijnych, a blisko 1,9 mln zł stanowią pieniądze ze Skarbu Państwa.
Pierwotnie inwestycja miała zakończyć się w sezonie letnim, ale na przeszkodzie stanęła pandemia i związane z nią problemy. Ostatecznie termin zakończenia prac upływa 20 grudnia.
Źródło: własne