Do obywatelskiego zatrzymania doszło w środę, 29 listopada w południe przy ulicy Wolności w Myszkowie. Jeden z kierowców zauważył, że poruszający się przed nim ulicą Pułaskiego samochód suzuki liana dziwnie zachowuje się na drodze. Styl jazdy wskazywał, że kierowca osobówki może być pijany. Tym bardziej, że przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle i wymusił pierwszeństwo pieszych znajdujących się na pasach.
Mieszkaniec gminy Koziegłowy wykazał się obywatelską postawą i natychmiast zareagował. Kilkaset metrów dalej zatrzymał ten pojazd. Podbiegł do niego, wyjął kluczyki ze stacyjki i wezwał patrol. Wtedy agresywny kierowca suzuki wyjął przedmiot przypominający broń, skierował w jego stronę i zagroził mu śmiercią. Mężczyzna zachował jednak zimną krew i podczas szamotaniny odebrał mu ten przedmiot. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, obezwładnili agresora i zatrzymali w policyjnym areszcie. Nieodpowiedzialny 60-latek z Częstochowy kierował osobówką bez uprawnień. Do tego miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. W czwartek, 30 listopada usłyszał zarzuty. O jego losie zadecyduje sąd. Oprócz wysokiej kary grzywny grożą mu nawet 2 lata za kratami.
Źródło: KPP Myszków