Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 19 lutego ok. godz. 15 przy ul. Sikorskiego w Myszkowie. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że w kierunku jadącego fiata bravo oddano strzały, w wyniku czego uszkodzone zostały dwie szyby i dach. W samochodzie oprócz 85-letniego kierowcy podróżowała także jego 20-letnia wnuczka. Oboje nie potrzebowali pomocy lekarskiej. Policjanci rozpoczęli poszukiwania osób mogących mieć związek z tym zdarzeniem. Do akcji wkroczyli interweniujący mundurowi, którzy szybko ustalili, że strzały padły prawdopodobnie z mieszkania 55-letniego mieszkańca osiedlowego bloku. Okazało się, że mężczyzna był pijany. 55-latek od razu przyznał się do winy i wydał policjantom wiatrówkę, którą przechowywał w szufladzie. Mieszkaniec Myszkowa został zatrzymany w policyjnym areszcie. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty. Teraz grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Źródło: KPP Myszków