W połowie września policjanci zostali powiadomieni o włamaniu do jednego z pomieszczeń gospodarczych na terenie Myszkowa. Podejrzenia pokrzywdzonego padły na wyrodnego syna, który na miejscu zdarzenia pozostawił swoje dokumenty. Nie budziło to w nim najmniejszych wątpliwości, gdyż w przeszłości 22-latek notorycznie okradał swoich rodziców. Jednak oni dotąd nie powiadamiali policji. Czara goryczy przelała się, gdy jego młodszy o 2 lata brat odebrał korespondencję zawierającą umowę o spłacie zaciągniętej pożyczki. Wtedy wyszło na jaw, że 22-latek ukradł dowód osobisty swojemu bratu i posłużył się nim jako własnym przy zaciągnięciu pożyczki. Po tym co zrobił, opuścił rodzinny dom i ślad po nim zaginął. Kryminalni pracujący nad sprawą wpadli na trop „czarnej owcy”. Okazało się, że mężczyzna aktualnie przebywa w Jaworzynce.
W poniedziałek, 25 września stróże prawa zatrzymali 22-latka na terenie jednej z tamtejszych firm. Mężczyzna był zaskoczony widokiem myszkowskich policjantów. Podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanych przestępstw i stwierdził też, że w tym samym czasie, w trakcie pobytu u swojego kolegi, ukradł mu 400 zł, zegarek i dysk przenośny. Skradzione przedmioty warte ponad 5 tys. zł stróże prawa odzyskali w jednym z zawierciańskich lombardów. Teraz o dalszym losie młodego mężczyzny zadecyduje sąd.
Źródło: KPP Myszków