Strona główna Policja Myszków. O krok od tragedii. Dróżnik uciął sobie drzemkę

Przejazd pociągu osobowego przez tory przy ulicy Koziegłowskiej w Myszkowie mógł zakończyć się tragicznie, gdyby nie szybka reakcja maszynisty. Zatrzymał on skład przed przejazdem, który powinien być zamknięty, ale odbywał się tam ruch, bo dróżnik zasnął i nie opuścił rogatek.

O wielkim szczęściu mogą mówić pasażerowie pociągu osobowego i uczestnicy ruchu drogowego, którzy dojeżdżali 30 grudnia o 15.25 do przejazdu kolejowego przy ulicy Koziegłowskiej Myszkowie. Prowadzący skład maszynista, zbliżając się do przejazdu kolejowego Myszków-Nowa Wieś zauważył, że w miejscu, gdzie powinien być zamknięty przejazd kolejowy, już z daleka widać ruch pojazdów. Dzięki  wzmożonej czujności i zimnej krwi wyhamował skład tuż przed przejazdem. Jak się okazało, rogatki były podniesione, a ruch pojazdów odbywał się normalnie. Zaniepokojony tym widokiem maszynista powiadomił służby, a te odkryły, że odpowiedzialny za bezpieczeństwo w tym miejscu 35-latek… uciął sobie właśnie drzemkę.

Dokładne okoliczności tego zdarzenia badają teraz myszkowscy kryminalni.

Źródło: KPP Myszków

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl