Do zdarzenia doszło w środę, 18 stycznia przy ulicy Kochanowskiego w Myszkowie. Kilka minut po 20 na policyjną dyżurkę zadzwonił mężczyzna i poinformował, że jedzie za oplem vectra, którym kieruje najprawdopodobniej pijany kierowca. Najpierw wyjechał z ulicy Sucharskiego, potem skręcił w ulicę Hubala, następnie całą szerokością jezdni wjechał w ulicę Sikorskiego i Jana Pawła II. Swoją podróż zakończył na ulicy Kochanowskiego. Zgłaszający cały czas jechał za nim, i nie spuszczał go z oka. Na miejsce natychmiast pojechali mundurowi z Myszkowa, którzy na ulicy Kochanowskiego zatrzymali kierowcę osobówki. Jak się okazało, mężczyzna był pijany. Badanie alkomatem wykazało u niego 3 promile alkoholu w organizmie. Dzięki prawidłowej postawie obywatelskiej, którą wykazał się przypadkowy świadek, być może nie doszło do tragedii. Za jazdę po pijanemu nieodpowiedzialnemu 38-latkowi grozi wysoka grzywna i nawet 2-letni pobyt w więzieniu.
Źródło: KPP Myszków