Mirecki ruszał do wyścigu z 16. pola. Już na pierwszym okrążeniu doszło do dwóch incydentów. Najpierw poza torem znaleźli się Baptsta i Droux, a następnie na ostatnim zakręcie w poślizg wpadł Gill, którego nie zdołał ominąć Zaruba. Obydwoje wypadli z wyścigu. Na tor wjechał safety car. Mirecki awansował na 10. miejsce. Samochód bezpieczeństwa opuścił tor na czwartym okrążeniu. Daluvara jadący w czołówce otrzymał karę drive through za falstart. To pozwoliło zawodnikowi BM Racing Team przeskoczyć na 9. miejsce. Podczas piątego okrążenia Mirecki walczył o utrzymanie pozycji z Bulatovem. Długo odpierał ataki konkurenta, ale pod koniec okrążenia rywal wyprzedził Bartka. Mimo to częstochowski zawodnik utrzymał 9. miejsce. Błąd popełnił Mazepin i stracił kilka pozycji. Dziewiąte okrążenie minęło pod znakiem zaciętego pojedynku Mireckiego z Oskouiem. Przeciwnik mocno naciskał Bartka, który stracił pozycję na dziesiątym okrążeniu. Ostatecznie Mirecki dojechał do mety na 10. miejscu.
– To był fantastyczny wyścig – uważa Mirecki. – Wystartowałem z 16. pola, potem awansowałem na 10. pozycję. W pewnym momencie byłem nawet ósmy. Długo utrzymywałem 9. pozycję, a ostatecznie wyścig ukończyłem na bardzo dobrym 10. miejscu.
Z Bartkiem Mirecki będzie można się spotkać i porozmawiać 11 października podczas Częstochowskich Dni Sportu, które odbędą się w Hali Sportowej Częstochowa.
Źródło: własne, BM Racing Team