58-letni Jerzy D. zatrzymany wczoraj rano na Jasnej Górze po tym jak rzucał żarówkami wypełnionymi farbą w obraz Matki Boskiej, został dziś doprowadzony na przesłuchanie do częstochowskiej prokuratury. Jak się dowiadujemy mężczyźnie postawiono zarzut obrażenia uczuć religijnych innych osób poprzez publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej.

– Podejrzany przyznał się do popełnienia obu zarzuconych przestępstw i złożył obszerne wyjaśnienia, jednak ich treść wywołała wątpliwości co do stanu jego zdrowia. Prokurator zlecił opracowanie opinii psychiatrycznej, biegli zbadali podejrzanego, trwa opracowywanie opinii – informuje prokurator Romuald Basiński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

– Podejrzany działał sam, nic nie wskazuje na to, by był inspirowany przez inne osoby, najbardziej prawdopodobnym motywem jest działanie z pobudek religijnych – dodaje prokurator Basiński.

Na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Częstochowie zdecydował o tymczasowym aresztowaniu Jerzego D. na okres 3 miesięcy. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.

Do dziennikarzy pochodzacy ze Świdnicy Jerzy D. powiedział, że nie wstydzi się tego, co zrobił. – Niech się wstydzą ci, co fałszują Ewangelię – rzucił prowadzony przez policjantów.