Do spotkania miało dojść w niedzielę, 31 lipca w Częstochowie. Było to już trzecie podejście do tego meczu. Za pierwszym razem pojedynek został przełożony z powodu śmierci Krystiana Rempały. Potem nie pozwoliła na to pogoda. Tym razem było identycznie. Nad miastem przeszła ulewa. Po tym jak ustąpił deszcz, sędzia Wojciech Grodzki zarządził prace na torze, które polegały głównie na zrzucaniu zalegającej wody do studzienek. Na tor wyjechał także ciągnik. O godz. 17.45 arbiter podjął jednak decyzję o odwołaniu spotkania.

– Opady deszczu dość mocno nasączyły tor, zwłaszcza pola startowe – mówi Michał Finfa, menadżer Eko-Dir Włókniarza. – Nawierzchnia rozjeżdżała się w tym miejscu. Podjęliśmy wszelkie próby, ale gonił nas czas. Mecz można byłoby rozegrać ok. godz. 18.30. Niestety nie moglibyśmy włączyć oświetlenia, ponieważ nie byliśmy przygotowani na ten wariant. Takie sprawy załatwia się z elektrownią wcześniej. 

Na razie nie jest znana nowa data kolejnego podejścia do tego meczu. 

Źródło: własne.