Ok. godz. 16 ratownicy GOPR otrzymali informację o zwłokach mężczyzny zwisających z tzw. Małego Giewontu. Na miejscu pojawił się prokurator, który zarządził sprowadzenie ciała na ziemię. – Denat miał przy sobie karty bankomatowe, pieniądze i kluczyki do samochodu – informuje Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. – Jego tożsamość nie jest na razie znana.
Jak informowali ratownicy, mężczyzna miał na sobie uprząż wspinaczkową, a wokół szyi owiniętą linę. Częstochowska prokuratura bada, czy nie był on nakłaniany do samobójstwa. – W tej sprawie przyjęliśmy dwie hipotezy. Jedna to nieszczęśliwy wypadek, a druga samobójstwo – mówi prokurator Ozimek.
Prokuratura zarządziła sekcję zwłok, która ma wyjaśnić przyczyny śmierci mężczyzny.
Źródło: własne