Strona główna SportŻużel Madsen na dwa lata we Włókniarzu. Rozmowy z Holtą na finiszu

Kolejne dwa sezony we Włókniarzu spędzi czwarty zawodnik minionego sezonu PGE Ekstraligi pod względem średniej biegowej Leon Madsen. W czwartek, 5 października Duńczyk uzgodnił warunki kontraktu z częstochowskim klubem.

Leonem Madsenem mocno interesowały się takie kluby jak Unia Tarnów i Falubaz Zielona Góra. Duńczyk zapewniał jednak, że w Częstochowie czuje się bardzo dobrze, choć deklaracja z jego ust o pozostaniu we Włókniarzu nie padła. Podczas Międzynarodowego Turnieju o Puchar Miasta Prezydenta Częstochowy rozdawał kibicom prezenty, które dostawał po wygranym biegu. To również mogło świadczyć o tym, że Madsen nie zamierza się nigdzie wybierać.

– W momencie gdy ustaliliśmy warunki nowych kontraktów z Matejem i Andreasem byliśmy już prawie dogadani z Leonem Madsenem – twierdzi Michał Świącik, prezes Włókniarza. – Chcieliśmy sobie dać jeszcze czas na przeanalizowanie szczegółów umowy. Były pewne drobne rozbieżności dotyczące terminów przelewania pieniędzy na konto Duńczyka. Wiedzieliśmy, że Leon był kuszony ofertami z innych klubów, ale dał słowo, że nie będzie podejmował żadnych decyzji.

W minionych rozgrywkach PGE Ekstraligi Duńczyk był jednym z najskuteczniejszych żużlowców. Ze średnią biegopunktową rzędu 2,181 zajął czwarte miejsce w klasyfikacji. Lepsze wyniki osiągnęli jedynie Bartosz Zmarzlik, Greg Hancock oraz Artiom Łaguta. Warto dodać, że Madsen wygrał także Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi.

Włókniarz ma już Zagara, Jonssona i Madsena. Działacze są już na finiszu rozmów z Rune Holtą. – Z Rune mamy jeszcze pewne szczegóły do omówienia. Myślę, że w ciągu najbliższych dwóch tygodniu będziemy mieć jasność, co do jego startów we Włókniarzu – zapewnia Świącik.

Działacze częstochowskiego klubu rozglądają się także za dobrym polskim seniorem, który mógłby wzmocnić zespół. – Dobry to taki pokroju Szymona Woźniaka czy Przemka Pawlickiego. W kręgu naszych zainteresowań jest Tobiasz Musielak. Ten chłopak ma spory potencjał – twierdzi Świącik.

Do drużyny ma także dołączyć zagraniczny senior. Tutaj najczęściej wymienia się Petera Kildemanda. To on mógłby rywalizować o skład np. z Andreasem Jonssonem. – Andreas nie ma pewnego miejsca w składzie. Oczywiście wciąż w niego wierzymy. Nie może być jednak tak, że zawodnik tego pokroju zdobywa w meczu 2 lub trzy punkty – mówi Świącik.

Prezes Włókniarza podtrzymuje jednocześnie, że w przyszłym sezonie klub będzie stawiał na swoich juniorów. – Gwarantuję naszym kibicom, że duet juniorów na 2018 rok nie będzie gorszy od poprzedniego. Michał Gruchalski musi rozwinąć się do poziomu Oskara Polisa. Pozostałych naszych juniorów ma przygotować do sezonu umiejętnie dobrany sztab szkoleniowy składający się z byłych żużlowców – zdradza Świącik.

Źródło: własne

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl