26 kwietnia po godz. 13 pod sklep w Choroniu podjechała fiatem punto kobieta. Od razu zwróciła na siebie uwagę, bo spod sklepu ukradła jeden z elementów służący do malowania powierzchni. Kiedy zwrócono jej uwagę, oddała ten przedmiot, wsiadła do swojego fiata i odjechała w kierunku Biskupic. Sprawa pewnie na tym zakończyłaby się, gdyby nie czujność świadków. Mieli bowiem podejrzenie, że kobieta była pijana. Powiadomieni o sprawie mundurowi z myszkowskiej drogówki i Koziegłów rozpoczęli poszukiwania opisanego samochodu. W trakcie dojazdu do ulicy Wolności w Choroniu, policjanci z drogówki zauważyli ten samochód, którym kierował tym razem 40-letni mieszkaniec Zaborza. Obok na siedzeniu pasażera siedziała 45-latka, która jak się okazało, wcześniej odjechała tym fiatem spod sklepu w Choroniu. Oboje byli pijani. Kobieta miała w organizmie prawie 3 promile alkoholu i czynny zakaz prowadzenia pojazdów. Z kolei kierowca, pomimo że miał cofnięte uprawnienia, był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci przejrzeli także monitoring przy sklepie, który potwierdził informację, że to właśnie ta kobieta kierował fiatem.
Mężczyźnie grożą nawet 2 lata więzienia. Śledczy zabezpieczyli niezbędne dowody przeciwko 45-latce, która wkrótce odpowie za jazdę „po pijaku” i niestosowanie się do sądowego zakazu. Grożą jej 3 lata za kratami. Na dodatek odpowie za dokonanie kradzieży i brak maseczki.
Źródło: KPP Myszków