W sobotnie popołudnie, 31 marca z dyżurnym lublinieckiej komendy skontaktował się mieszkaniec niewielkiej miejscowości na terenie powiatu. Mężczyzna poprosił o interwencję w związku z podejrzanym zachowaniem syna. Pod wskazany adres natychmiast wyruszył patrol. W rozmowie z mundurowymi 41-letni syn zgłaszającego był silnie pobudzony, opowiadał o kosmitach, a swojego ojca określił mianem demona zła. Podczas interwencji policjanci ustalili, że 41-latek leczy się psychiatrycznie i winien przyjmować stosowne leki. Poproszony o pokazanie medykamentów wskazał miejsce w szafce, w której znajdowało się kilkanaście sztuk tabletek. Okazało się jednak, że mężczyzna owszem zażywa tabletki, ale ……z logo Myszki Miki, których nie kupuje w aptece. Policjanci wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe i zabezpieczyli pigułki. Z wstępnych ustaleń wynika, że są to środki odurzające znajdujące się na liście substancji zakazanych. Mężczyzna, wobec którego przeprowadzono interwencję, trafił pod opiekę lekarzy, a zabezpieczone specyfiki zbadają policyjni eksperci. Śledczy ustalają teraz dystrybutora tych środków.
Źródło: KPP Lubliniec