W środę, 9 maja przed południem oficer dyżurny z Koniecpola otrzymał informację o zaginięciu dziecka. Do akcji od razu wkroczyli śledczy, którzy ustalili, że 14-latka, zamieszkała w jednej z małych miejscowości nieopodal Koniecpola wyszła rano do szkoły, jednak nie pojawiła się w niej i nie można z nią nawiązać żadnego kontaktu.
Po południu sytuacja zaczęła wyglądać coraz bardziej dramatycznie, gdy w zaroślach nieopodal szkoły, do której chodzi 14-latka, odnaleziony został jej rower, którym się ostatnio poruszała.
Do poszukiwań włączeni zostali przedstawiciele innych jednostek i służb, w tym funkcjonariusze z katowickiego oddziału prewencji policji, strażacy, ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, strażnicy leśni, a także pracownicy Nadleśnictwa Złoty Potok. Nastolatki szukało kilkadziesiąt osób. Sprawdzana była każda informacja.
Funkcjonariusze nie ustawali w poszukiwaniach i ustalili, że dziewczynka może być w towarzystwie nowo poznanego kolegi. Policjanci ustalili też jakim samochodem porusza się młody mężczyzna.
Typowane auto namierzyli i zatrzymali do kontroli tuż po 18. dzielnicowi z Koniecpola: st. asp. Adam Niepsuj i asp. Piotr Zygmunt. Okazało się, że w środku znajduje się zaginiona. Dziewczynka wróciła do domu. Wstępnie wszystko wskazuje na to, że powodem jej zaginięcia były problemy osobiste.
Źródło: KMP Częstochowa