W świąteczny poniedziałek, 26 grudnia po godz. 21 z dyżurnym lublinieckiej komendy skontaktował się mieszkaniec Herbów. Mężczyzna oświadczył, że od trzech dni nie widział swojego sąsiada i jest zaniepokojony odgłosami dochodzącymi z jego mieszkania. Pod wskazany adres natychmiast wyruszył policyjny patrol. Początkowo na pukanie do drzwi nikt nie odpowiadał. Po kolejnej próbie nawiązania kontaktu przez mundurowych, będący w środku mężczyzna poinformował, że leży na ziemi i nie jest w stanie otworzyć drzwi. Policjanci wybili szybę w drzwiach balkonowych i po wejściu do mieszkania zastali leżącego na podłodze mężczyznę. 65-latek poinformował, że 3 dni wcześniej poczuł gwałtowny ból w klatce piersiowej, przewrócił się i nie był w stanie wezwać pomocy. Na miejsce natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe, które przetransportowało chorego do szpitala. Dzięki interwencji sąsiada i szybkiej reakcji stróżów prawa pomoc nadeszła na czas.
Źródło: KPP Lubliniec