– Otrzymałem taką propozycję i ją rozważam – potwierdza Marek Kardos, trener częstochowian – Rozmawiałem z dyrektorem sportowym AZS-u i powiedział mi, że to okazja dla każdego trenera i trzeba z niej skorzystać. Bez względu na to czy się zdecyduję, do końca sezonu będę również prowadził AZS.
Pod wodzą Kardosa częstochowianie przegrali w meczu zamykającym 8. kolejkę PlusLigi z Cerradem Czarni Radom. Beniaminek pokonał wcześniej we własnej hali m.in. Skrę Bełchatów i Jastrzębski Węgiel. Częstochowianie zdołali ugrać w Radomiu jednego seta.
– Gdybyśmy wygrali drugiego seta, wówczas to spotkanie wyglądałoby inaczej – twierdzi Kardos. – To był dziwny mecz. Nie podbijaliśmy prostych piłek. Zabrakło nam cierpliwości w ataku. Po drugim secie zespół podjął jednak walkę.
W najbliższą sobotę do Częstochowy przyjeżdża aktualny mistrz Polski i lider PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów. W ubiegłym sezonie drużyna Marka Kardosa sensacyjnie pokonał rywali w Rzeszowie 3:2. – Z Resovią trzeba cały czas grać na 100 proc. i to udało nam się w ubiegłym sezonie. Jeśli to powtórzymy, możemy znów sprawić niespodziankę – uważa Kardos.
Częstochowianie będą musieli radzić sobie nadal bez Marcina Janusza i Jakuba Vesely’ego. Do drużyny wrócił Miłosz Hebda. – Marcin Janusz zacznie w tym tygodniu dopiero podskakiwać na treningach. Rehabilitację rozpoczął już Jakub Vesely. Do dyspozycji powinien być po świętach – informuje Kardos. – Cieszy natomiast powrót Miłosza Hebdy, który w Radomiu zagrał na 80 proc. Mam nadzieję, że szybko wróci do dyspozycji sprzed kontuzji.
Mecz z Asseco Resovią Rzeszów odbędzie się w sobotę, 7 grudnia w Hali Sportowej Częstochowa.
Początek spotkania o godz. 17.