Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Jeśli motocykliści chcą żyć, muszą być widoczni – apeluje śląska policja
0 komentarze 79 views

Jeśli motocykliści chcą żyć, muszą być widoczni – apeluje śląska policja

Motocykliści często nie zdają sobie sprawy ze swojej słabej widoczności - mówią śląscy policjanci i apelują do kierujących jednośladami o używanie białych kasków, kamizelek i dodatków odblaskowych. To druga odsłona kampanii "Szacunek + Zrozumienie + Rozwaga = Bezpieczeństwo".

Jak mówią specjaliści, widoczność jest elementarnym warunkiem bezpieczeństwa i przetrwania motocyklisty na drodze. Policjanci ze śląskiej drogówki, którzy prowadzą kampanię „Szacunek + Zrozumienie + Rozwaga = Bezpieczeństwo”, w jej drugiej odsłonie apelują do kierujących jednośladami właśnie o podniesienie swojej widoczności.

– Sprawa jest poważna, ponieważ chodzi o życie i zdrowie ludzi, nie tylko motocyklistów, ale także kierowców samochodów oraz pieszych – mówi podkomisarz Mirosław Dybich z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Jak informują organizatorzy kampanii, do badań dotyczących widoczności motocyklistów Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach zaprosiła firmę MotoHybrid, która zajmuję się również działalnością na rzecz poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym, m.in. szkoleniami dla ratowników medycznych.

– Dobrą widoczność motocyklisty można uzyskać na kilka sposobów – mówi Adam Domin, współwłaściciel MotoHybrid z Zabrza oraz doświadczony motocyklista. – Najbardziej widoczny jest kask oraz ubranie. W sklepie z Zabrzu 23% motocyklistów wybrało w tym roku kaski białe. To jednak nie wszystko. Nasze motocykle można również wzbogacić o naklejki odblaskowe, szczególnie kufry.

Królowała czerń

Jak podają prowadzący badania, statystyki sprzedaży białych kasków w różnych sklepach motocyklowych wahają się od kilku do dwudziestu kilku procent w stosunku do całości. Najwięcej nadal sprzedaje się kasków czarnych, ciemnych lub posiadające napisy i wzory, ale nieodblaskowe.

Niektórzy sprzedawcy usiłują to zmienić, przeprowadzając dla klientów demonstrację widoczności białego i ciemnego kasku z pewnej odległości

– To działa na wyobraźnię – mówi początkujący motocyklista Grzegorz Styczyński, uczestnik eksperymentu.

– Ten prosty zabieg pozwala unaocznić klientom różnice w widoczności, coś, o czym często nie myśleli wcześniej – mówi Rafał Bryła z motocyklowej szkoły jazdy i ratownictwa, zajmujący się badaniami bezpieczeństwa motocyklistów oraz programem szkoleń dla ratowników medycznych.

Ponieważ motocykliści od lat najchętniej wybierali czarne kaski i odzież, producenci oferowali sprzęt głównie w tym kolorze. Ostatnio się to jednak zmienia.

– Firmy specjalizujące się w odzieży motocyklowej już od kilku lat posiadają w ofercie modele tzw. fluo, czyli z elementami odblaskowymi. Problem w tym, że motocykliści nadal nie lubią krzykliwych kolorów – mówi Mariusz Wilk, generalny dystrybutor belgijskiej Firmy Richa, w ubrania której wyposażeni są motocyklowi policjanci na przykład w Belgii czy Holandii. Elementy fluo przemycane są w różnych zakamarkach strojów: kurtek, spodni, butów, kasków czy rękawic.

– W tym sezonie widzimy znacznie więcej strojów fluo w ofercie wszystkich znaczących firm na rynku – mówi Grzegorz Przybyła, współwłaściciel MotoHybrid i wykładowca akademicki. 

– Motocykliści powszechnie nie zdają sobie sprawy ze swojej słabej widoczności. Wydaje im się, że są widoczni poprzez włączone światło i dźwięk, jaki wydają ich motocykle. Prawda natomiast jest taka, że dźwięk motocykla znacznie lepiej rozchodzi się z tyłu, więc dla kierowców z przodu nie jest słyszalny, a po drugie prawdziwym testem widoczności jest jazda w deszczu i po zmroku. Kiedy przyczepność drastycznie spada, a droga hamowania drastycznie się wydłuża, każdy motocyklista powinien wykorzystać wszystko co możliwe do uwidocznienia swojej obecności na drodze – mówi podkomisarz Mirosław Dybich. – Szczególnie w trudnych warunkach zachęcamy motocyklistów do ubierania kamizelek fluorescencyjnych, które świetnie widoczne są w nocy – podkreśla policjant.

Kamizelka jest nie tylko widoczna, ale również praktyczna

–  Prawdą jest, że kamizelki w deszczu nie tylko poprawiają widoczność, ale również zbierają większość brudu, jaki trafia na motocyklistów spod kół innych pojazdów, błota, piasku i brudnej wody – mówi podkomisarz Dybich. – Dużo łatwiej i taniej wyprać kamizelkę niż czyścić ubrania skórzane lub te wyposażone w membrany. W sprzedaży dostępne są również kombinezony przeciwdeszczowe o jaskrawych kolorach, np. pomarańczowy z kaczuszką. Może to sposób na potraktowanie tematu na wesoło, który niektórym motocyklistom z poczuciem humoru daje dużo frajdy. Tak czy owak – każda tego typu próba przekonania motocyklistów do poprawy widoczności jest cenna.

Bezpieczeństwo jest bezcenne, a jego poprawa nie musi być droga

Zakup kamizelki, która znacznie poprawia widoczność motocyklisty, to wydatek zaledwie kilkunastu złotych.

– I to już bardzo dużo – przekonują śląscy policjanci. Dlatego z powodu ceny nikt nie powinien mieć wymówki na brak takiej kamizelki. Zawsze zmieści się do nawet najmniejszego bagażnika motocyklowego, jest tania i bardzo widoczna.

Także białe kaski nie są droższe od czarnych – oczywiście jeśli porównujemy te same modele.

Odblaski to podstawa

Mirosław Dybich ze śląskiej drogówki mówi wprost – odblaskowe elementy to Szekspirowskie „być, albo nie być”. – Widoczność w nocy postaci bez odblasków to 30 m, z odblaskami – nawet 150m. To przepaść i nic jej nie jest w stanie zrekompensować, ani świetne hamulce, ani super szybka reakcja kierowcy – mówi policjant.

Policja nieustannie apeluje do kierowców samochodów, aby patrzyli w lusterka, ale tym razem apel odnosi się wyłącznie do motocyklistów: „bądźcie widoczni, załóżcie chociaż kamizelki odblaskowe, jeżeli nawet nie w ciągu dnia, to chociaż w nocy, a na pewno w czasie deszczu i niepogody”.

Doświadczeni motocykliści powinni dawać przykład

Jak podkreślają policjanci, rola liderów i mentorów motocyklistów jest nie do przecenienia w zakresie podnoszenia bezpieczeństwa.

– Dobrym nawykiem, jakiego uczysz się jadąc z doświadczonymi motocyklistami, jest utrzymywanie odległości, włączanie kierunkowskazów przy zmianie pozycji na pasie, a także jazda na zakładkę, czyli jeden motocyklista bliżej środka jezdni, drugi bliżej krawędzi – mówi Jacek Dul, motocyklista z Bielska-Białej. – Od jakiegoś czasu zacząłem jeździć z szarfą odblaskową i widzę, że systematycznie przybywa osób z takimi odblaskami – dodaje motocyklista.

– Ci, którzy prowadzą grupy motocyklowe, są na świeczniku i są przykładem – mówi CzesterBB, doświadczony motocyklista z Bielska-Białej oraz wieloletni członek Beskidzkiej Grupy Motocyklowej. – Ci, którzy chcą jeździć z nami, muszą respektować zasady współistnienia, bezpieczeństwa, mogą też polegać na naszej opiece. Kiedy coś się dzieje, zwalniają, to cała grupa czeka na nich i sprawdza co się stało – na tym polega współpraca na drodze i przyjaźń, która jak nic motywuje do szacunku na drodze – dodaje CzesterBB.

Głośno wcale nie znaczy bezpiecznie

Jak podkreślają specjaliści, błędne jest prezentowane przez niektórych motocyklistów myślenie w kategoriach: jestem głośny – jestem bezpieczny. Zakładanie tzw. przelotowych układów wydechowych, z którymi motocykle generują potężny hałas, nie przynosi poprawy bezpieczeństwa, a jedynie rozdrażnienie innych uczestników ruchu.

– Prawdą jest, żę motocykliści z głośnymi, ale nielegalnymi wydechami, często jeżdzą ze stoperami w uszach, aby wytrzymać takie natężenie dźwięku w czasie jazdy – opowiada Tomasz Król, doświadczony mechanik i współwłaściciel MotoHybrid.

Mirosław Dybich przypomina natomiast, że każdy policjant ma prawo zatrzymać dowód rejestracyjny motocykla, jeżeli ma uzasadnione podejrzenie, że wydech jest za głośny, i nie potrzebuje do tego celu specjalnych mierników natężenia dźwięku. Oprócz aspektu prawnego policjanci zwracają uwagę na aspekt szkodliwości postrzegania dla całej społeczności motocyklowej.

– Hałas, jaki niektórzy motocykliści wywołują na drodze, można uznać za zachowanie aspołeczne, tzn. nie bierze pod uwagę innych użytkowników ruchu – mówi psycholog Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. – Złość, irytacja oraz czasami strach to podstawowe emocje, jakie pojawiają się w reakcji na takich motocyklistów. To bardzo silne bodźce, które kształtują percepcję motocyklistów w ogóle i negatywnie wpływają na ich wizerunek u kierowców samochodów – ostrzega psycholog.

Kampania „Szacunek + Zrozumienie + Rozwaga = Bezpieczeństwo” Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach ma zwiększyć bezpieczeństwo na drodze poprzez uświadomienie różnic w przepisach oraz sposobie poruszania się po drodze motocykli i samochodów osobowych. Pisaliśmy na ten temat także tutaj.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl