Uroczystość odsłonięcia pomnika była punktem kulminacyjnym XI Międzynarodowego Festiwalu Jazzu Tradycyjnego Hot Jazz Spring Częstochowa. – Louis dawał natchnienie wszystkim muzykom jazzu tradycyjnego. To wielka postać. Nie w Rzymie, nie w Paryżu, nie w Londynie. Właśnie u nas stanął jedyny w Europie pomnik Louisa Armstronga – podkreślił Tadeusz Ehrhardt-Orgielewski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Jazzu Tradycyjnego i dyrektor artystyczny festiwalu.
To właśnie z jego inicjatywy najpierw nazwano plac przed częstochowską filharmonią imieniem sławnego trębacza i wokalisty jazzowego, a teraz stanął tam pomnik. – Muzyka jazzowa to wspaniała i pozytywna wibracja. Taki właśnie jest Tadeusz Ehrhardt-Orgielewski, bez którego nie byłoby placu i pomnika – stwierdził Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent Częstochowy. – Cieszy mnie, że tę inicjatywę obywatelską udało się przekuć w sukces. Dzięki temu możemy teraz stać przed pomnikiem Louisa Armstronga. To dobry przykład na to, że częstochowianie mogą zrealizować swoje pomysły poprzez inicjatywy społeczne i budżet obywatelski.
Autorem pomnika Louisa Armstronga jest częstochowski rzeźbiarz Jerzy Kędziora, światowej sławy twórca balansujących rzeźb wystawianych m.in. w Miami, Dubaju czy Berlinie. – Przyjeżdżaliśmy dwukrotnie przymierzać się z Armstrongiem do tego cokołu i dwukrotnie wracaliśmy do Poczesnej, gdzie mam pracownię. Louis trochę poszumiał i podoba mu się w Częstochowie, ale nie bardzo chciał siedzieć na cokole. Boję się, żeby mu się coś nie przytrafiło, bo nie za bardzo równo stoi – żartował Kędziora podczas uroczystości odsłonięcia pomnika.
Źródło: własne