Strona główna Policja Jechał tirem pod prąd, wcześniej zażył amfetaminę

Do 10 lat więzienia grozi 34-letniemu kierowcy tira, który przejechał kilka kilometrów krajową jedynką pod prąd, taranując trzynaście samochodów poruszających się w kierunku Warszawy. Mieszkaniec Ciechanowa był pod wpływem narkotyków.

W piątek, 14 czerwca po godz. 21 kierujący zespołem pojazdów (ciągnikiem siodłowym z naczepą) jechał po trasie DK-1 w Częstochowie pod prąd. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że mógł on nieprawidłowo wjechać na trasę na skrzyżowaniu al. Wojska Polskiego z ul. Rejtana. Niebezpieczną jazdę kontynuował do ul. Rakowskiej, taranując po drodze pojazdy prawidłowo poruszające się w kierunku Warszawy. Zatrzymał się przed skrzyżowaniem z ul. Bugajską. W wyniku tego zdarzenia uszkodzonych zostało 11 pojazdów osobowych i 2 ciężarowe. Jedna osoba trafiła do szpitala.

– Pomimo negatywnego wyniku badania na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, policjanci przypuszczali, że kierowca może znajdować się pod wpływem działania narkotyków, ponieważ był silnie pobudzony, a jego wypowiedzi były nielogiczne – informuje mł. asp. Sabina Chyra-Giereś, oficer prasowy KMP w Częstochowie. –  Wstępne badania potwierdziły, że 34-latek znajdował się pod wpływem amfetaminy. Teraz za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym grozi mu do 10 lat więzienia.

Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi dalsze czynności w tej sprawie.

 

Źródło: 

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl