Strona główna Edukacja Izabela Leszczyna o wprowadzonej reformie oświaty: PiS stara się zawrócić Wisłę kijem
0 komentarze 91 views

Izabela Leszczyna o wprowadzonej reformie oświaty: PiS stara się zawrócić Wisłę kijem

Izabela Leszczyna, posłanka Platformy Obywatelskiej, krytykuje wprowadzoną przez rząd reformę oświaty, która jej zdaniem jest niekorzystna nie tylko dla sześciolatków, ale również dla samorządów, nauczycieli i trzylatków.

 Zgodnie z nowelizacją ustawy o systemie oświaty  dzieci będą obowiązkowo rozpoczynać naukę dopiero w wieku 7 lat, po rocznym obowiązkowym wychowaniu przedszkolnym w wieku 6 lat. W miejsce obowiązku przedszkolnego dla pięciolatków rząd wprowadził prawo dzieci pięcioletnich do wychowania przedszkolnego. Utrzymane zostało też prawo do wychowania przedszkolnego dla dzieci czteroletnich. To oznacza, że samorządy muszą zapewnić miejsca w przedszkolach dla cztero- i pięciolatków.

– Rząd PO i PSL przez siedem lat przekonywał społeczeństwo, samorządy, a także rodziców przyszłych sześciolatków, które pójdą do szkół – przypomina Izabela Leszczyna. – Oczywiście nasza ustawa dawała wentyl bezpieczeństwa tym wszystkim rodzicom, którzy nie są pewni,  czy ich dziecko jest emocjonalnie i mentalnie dojrzałe, aby posłać je szkoły. Niestety przyszła zła zmiana, w efekcie której podstawy programowe, przygotowane oddziały dla pierwszoklasistów, place zabaw okazały się niepotrzebne.

Posłanka Izabela Leszczyna nie zgadza się z przekonaniem, które jej zdaniem wyraża partia rządząca, że sześciolatek nie jest gotowy, aby pójść do szkoły. Według niej niesie to za sobą poważne skutki. – Biorąc pod uwagę fakt, że do częstochowskich szkół pójdą dzieci odroczone i ok. 10-15 proc. sześciolatków dla 50 nauczycieli zabraknie wówczas pracy. To nie jednorazowy ubytek, ponieważ klasy dla sześciolatków będą musiały powstać już wtedy, jeśli będzie 11 dzieci, które się zgłoszą – mówi Izabela Leszczyna.

Częstochowski magistrat wyliczył, że w miejskich przedszkolach może zabraknąć nawet ok. 1300 miejsc dla trzylatków. – W ten sposób Częstochowa straci 10 mln zł subwencji na 1700 sześciolatków – wylicza posłanka.

Izabela Leszczyna krytycznie odnosi się także do opublikowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej nowych podstaw programowych, które będą konsultowane.

–  Po ich przeczytaniu nasuwa się jeden wniosek. Pierwsza klasa dla sześciolatka z takim samym programem nauczania została przeniesiona do przedszkola. Oznacza to, że dziecko będzie się uczyło tego samego, ale w przedszkolu. Natomiast my chcieliśmy, żeby przedszkole było przedszkolem, w którym dzieci budują  relacje, uczą się własnej emocjonalności, współdziałania w zespole i współpracy a nie rywalizacji – przekonuje Izabela Leszczyna. – Przed sądem powinien odpowiedzieć ten, kto wpadł na pomysł, że sześciolatka, który jest dziś w pierwszej klasie można zostawić na drugi rok. Każdy, kto się trochę zna na psychologii rozwojowej lub ma dziecko wie, że rozwija się ono przez to, że stymulujemy jego rozwój, stawiając przed nim nowe, coraz trudniejsze zadania, ucząc go nowych umiejętności.

Źródło: własne

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl