Po porażce na inaugurację rundy wiosennej z Radomiakiem Radom humory w częstochowskim Rakowa uległy ostatnio znacznej poprawie. Częstochowianie w bardzo dobrym stylu pokonali na własnym stadionie Siarkę Tarnobrzeg i zrównali się punktami z wiceliderem Wisłą Puławy. Obie drużyny mają obecnie po 40 „oczek”.
Stal Mielec rozpoczęła piłkarską wiosnę od zwycięstwa 3:1 ze Zniczem Pruszków. W następnym spotkaniu tylko zremisowała na wyjeździe 1:1 ze Stalą Stalowa Wola. Dzięki temu Raków odrobił do lidera dwa z siedmiu punktów. W sobotę zespół Krzysztofa Kołaczyka i Przemysława Cecherza stanie przed szansą na zminimalizowanie tej straty do dwóch „oczek”. Jeśli w Mielcu wygrają, mogą otworzyć sobie drogę do zwycięstwa w całych rozgrywkach. Będzie to jednak piekielnie trudne zadanie, bo drużyna Janusza Białka w roli gospodarza wygrała osiem meczów, zremisowała dwa i nie doznała żadnej porażki.
Sobotni mecz w Mielcu będzie również okazją dla Rakowa do zrewanżowania się liderowi za porażkę z rundy jesiennej. Częstochowianie przegrali wówczas na własnym boisku 1:2, a bramkę dla Rakowa zdobył Wojciech Okińczyc.
Początek sobotniego meczu o godz. 17.
Źródło: własne