– Jesteśmy przed bardzo ważnym meczem. Wiemy jaka jest ranga spotkania – mówi Marek Papszun, trener Rakowa. – Już nie możemy się doczekać niedzieli, godz. 16 i myślę dużych emocji zakończonych dla nas pozytywnie. Jesteśmy przygotowani do walki przez 90 minut, jeśli trzeba to więcej, żeby ten puchar zawieźć do Częstochowy.
W finale Fortuna Pucharu Polski Raków zmierzy się z pierwszoligową Arką Gdynia, która w półfinale po rzutach karnych pokonała Piasta Gliwice. Obecnie drużyna Dariusza Marca zajmuje 6. miejsce Fortuna I Lidze, ale do drugiego zespołu traci tylko jeden punkt.
– Przeciwnika poznaliśmy dobrze. To rywal, który ma swoje atuty i nieprzypadkowo walczy o awans do ekstraklasy. My znamy swoją siłę i zrobimy wszystko, żeby ten mecz wygrać – zapowiada Papszun.
Spotkanie rozpocznie się o godz. 16. Transmisja w Polsacie i Polsacie Sport.
Źródło: www.rakow.com