Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na dzielę przy ulicy Myszkowskiej w Żarkach. Mężczyzna zwrócił uwagę 24-latkowi, że tuż pod jego domem głośno się zachowuje i w dodatku szarpie na ulicy młodą dziewczynę. Wtedy agresor uderzył go w twarz i zaczął ubliżać jemu i jego rodzinie. W momencie kiedy usłyszał, że policja za chwilę będzie na miejscu, wpadł w furię. Grożąc śmiercią całej rodzinie, zaczął z całych sił uderzać tępym narzędziem w zamkniętą furtkę. Później rozwścieczony całą sytuacją chwycił za kosze na śmieci i porozrzucał je po okolicy. Po chwili nadjechał radiowóz i agresor trafił w ręce policjantów. Jak się okazało, mężczyzna był pod pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało promil alkoholu w jego organizmie. Napastnik trafił do policyjnego aresztu. W niedzielę, 14 maja usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych, uszkodzenia mienia i występku o charakterze chuligańskim. Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Źródło: KPP Myszków