Pierwsze spotkanie kontrolne było dla sztabu szkoleniowego Skry okazją do przetestowania kilku zawodników, którzy od początku okresu przygotowawczego próbują przekonać trenerów do swoich umiejętności. Stąd też w drugiej części na placu gry pojawiło się aż dziewięciu nowych piłkarzy. W porównaniu do składu z pierwszej połowy w szeregach Skry na boisku pozostali jedynie Adrian Błaszkiewicz i Piotr Mastalerz, a w 60. minucie na murawie zameldował się powracający do pełni sił po kontuzji, Sławomir Ogłaza.
Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando częstochowian, którzy po dwóch golach Łukasza Kowalczyka, Damiana Nowaka prowadzili 3:0. Druga część była teatrem jednego aktora, bo aż cztery trafienia na swym koncie zanotował doświadczony Tomasz Wróbel.
– Mecz można podzielić na dwie części. W pierwszej połowie na boisku występowali nasi zawodnicy i jak na pierwszy sparing, to gra wyglądała naprawdę nieźle. Po przerwie zarówno gra, jak i wynik uległ zmianie, ale rezultat nie był priorytetem. Chcieliśmy przetestować nowych zawodników i liczyliśmy się z takim obrotem sprawy – podsumowywał trener Skry Jakub Dziółka.
W przyszłą sobotę częstochowianie zmierzą się z czwartoligowym RKS-em Grodziec.
Wyjściowy skład Skry: Kotecki – Mastalerz, Błaszkiewicz, zawodnik testowany I, Olejnik – Musiał, Kowalczyk, zawodnik testowany II, Nocoń, Niedbała – Nowak.
Źródło: Skra Częstochowa