– Mamy takie a nie inne warunki atmosferyczne. Lód nie wytrzymałby przy takiej pogodzie – twierdzi Sławomir Drabik. – Asekuracyjne przełożyliśmy więc galę na 22 lutego. Nie mamy jednak gwarancji co do pogody.
Organizacja częstochowskiej gali stoi pod znakiem zapytania. Wszystko będzie zależeć od tego czy temperatura będzie przynajmniej na minimalnym minusie. Jeśli impreza dojdzie do skutku, nie wiadomo czy wystartuje w niej sam organizator. – Wsiąść na motor bez przygotowania to żaden problem. Aby pościgać się na lodzie, trzeba zainwestować w sprzęt. To dość spory wydatek – zauważa Drabik. – W tej chwili szanse na mój start oceniam 50 na 50 proc.
Senior Drabik był namawiany do występu na mistrzostwach Torunia w żużlu na lodzie, które odbędą się 16 lutego. – Organizator bardzo chciał, żebym wystartował, tym bardziej, że na lodzie w Toruniu będzie ścigał się Jacek Gollob – mówi Drabik.
Początek częstochowskiej gali zaplanowano na godz. 17.