Częstochowianie już w 4. minucie meczu mogli wyjść na prowadzenie. Strzał Sonny’ego Kittela został jednak zablokowany przez obrońcę ŁKS-u. Chwilę później po dośrodkowaniu Dawida Drachala głową uderzał Fabian Piasecki, ale na posterunku był Dawid Arndt. W 24. minucie bramce łodzian ponownie zagroził Piasecki. W odpowiedzi niecelny strzał oddał Engjëll Hoti. W 40. minucie gospodarze zmarnowali doskonałą okazję do zdobycia bramki. W sytuacji sam na sam z Vladanem Kovačeviciem znalazł się Kay Tejan, który jednak przegrał tę pojedynek.
W drugiej części spotkania dryblingiem popisał się John Yeboah, ale piłka po jego uderzeniu poszybowała nad poprzeczką. Następnie minimalnie niecelny strzał oddał Drachal. Bramce ŁKS-u próbował zagrozić jeszcze Srdjan Plavšić. Z uderzeniem Serba poradził sobie jednak Arndt. Częstochowianie do samego końca regulaminowego czasu gry próbowali zdobyć zwycięskiego gola, ale ta sztuka im się nie udała i potrzebna była dogrywka.
Tuż po wznowieniu gry Raków ruszył do ataku. Na bramkę łodzian strzelali Bartosz Nowak i Plavšić. W pierwszej połowie dogrywki drugą żółtą kartką ukarany został Piotr Janczukowicz i ŁKS musiał radzić sobie w dziesiątkę. Częstochowianie cały czas atakowali i w końcu dopięli swego. W 109. minucie piłkę po strzale Marcina Cebuli i interwencji Arndta skutecznie dobijał Vladyslav Kochergin. W ostatniej akcji meczu zwycięstwo przypieczętował Ben Lederman.
Raków wróci do gry już w najbliższą, 5 listopada, kiedy to na stadionie przy Limanowskiego powalczy o ligowe punkty z KGHM-em Zagłębie Lubin.
Mecz rozpocznie się o godz. 15.
ŁKS Łódź – Raków Częstochowa 0:2 pd. (0:0)
Raków: V. Kovačević – Tudor, Racovițan, Rundić, Berggren (97. Lederman), Kochergin, Drachal , Plavšić, Yeboah (71. Cebula), Kittel (71. Nowak), Piasecki (71. Crnac)
ŁKS: Arndt – Szeliga, Gulen, Marciniak (46. Monsalve), Tutyskinas (58. Dankowski), Małachowski, Hoti, Louvean (46. Lorenc), Glejan, Fase (76. Rammirez), Tejan (73. Janczukowicz)
Źródło: