Częstochowianie o finał powalczą z najmocniejszą ekipą w PGE Ekstralidze i wielu uważa, że stoją na straconej pozycji. Z drugiej strony Włókniarz jest w coraz lepszej dyspozycji, co pozwala wierzyć jego kibicom na wyrównaną walkę z mistrzami Polski. Co prawda częstochowianie dwukrotnie wysoko przegrali w tym sezonie z leszczyńskimi „bykami”, ale rozgrywki wkraczają teraz w decydującą fazę. Włókniarz z pewnością nie pozwoli na powtórkę jednostronnego meczu z rundy zasadniczej, kiedy przegrał z Unią przed własną publicznością 31:59.
– Będziemy starać się mocno postawić drużynie z Leszna. Sport jest nieobliczalny. Chcemy zrobić wszystko, żeby punkty zostały w Częstochowie – mówi Michał Świącik, prezes forBET Włókniarza. – Mam nadzieję, że nikt nam toru nie zepsuje i będzie on naszym atutem.
Trenerzy obu zespołów awizowali na to spotkanie najsilniejsze składy. Do zestawienia gospodarzy powrócił Fredrik Lindgren, który nie wystartował w ostatnim meczu rundy zasadniczej z truly.work Stal Gorzów. W stosunku do ostatnich spotkań trener Marek Cieślak zamienił Szweda i Adriana Miedzińskiego.
Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godz. 16.
Awizowane składy:
Fogo Unia Leszno:
1. Emil Sajfutdinow
2. Brady Kurtz
3. Jarosław Hampel
4. Janusz Kołodziej
5. Piotr Pawlicki
6. Dominik Kubera
7. Bartosz Smektała
forBET Włókniarz Częstochowa:
9. Leon Madsen
10. Paweł Przedpełski
11. Fredrik Lindgren
12. Adrian Miedziński
13. Matej Zagar
14. Michał Gruchalski
15. Jakub Miśkowiak
Źródło: własne, www.wlokniarz.com