– Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się takiego wyniku. Myślałem, że będzie 47:43. Lublin jest silny i trzeba się z nim liczyć nawet na własnym torze. U nich każdy może zaskoczyć – powiedział po meczu Michał Gruchalski, junior forBET Włókniarza.
Lublinianie przyjechali do Częstochowy w bojowych nastrojach, co potwierdzili już w pierwszym biegu wygranym podwójnie przez szalejącego i piekielnie szybkiego na torze przy Olsztyńskiej Pawła Miesiąca oraz Mikkela Michelsena. Warto zaznaczyć, że obaj zawodnicy gości poradzili sobie z królem częstochowskiego toru Leonem Madsenem. Bieg juniorski zakończył się podziałem punktów, częstochowianie odrobili straty w trzecim wyścigu. Fredrik Lindgren i Adrian Miedziński wygrali podwójnie z Robertem Lambertem i Dawidem Lampartem. Po czwartym biegu Włókniarz prowadził już 14:10. Tym razem w roli głównej wystąpił Gruchalski, który wspólnie z Matejem Zagarem pokonał parę Andreas Jonsson – Wiktor Lampart.
– W końcu coś drgnęło. Na treningach cały czas szukamy nowych rozwiązań, testujemy. Włożyliśmy w ramę kolejny silnik i sprawdził się – stwierdził Gruchalski, który skomentował także powtórzony ósmy wyścig. – Szkoda ósmego biegu, który został niesłusznie przerwany po starcie. Potem Michelsen wsadził mnie w deski i skrzywiłem cały hak.
Powtórzony wyścig gospodarze wygrali 4:2 i prowadzili już 28:20. Częstochowianie zadali rywalom kolejny cios w dziesiątej gonitwie. Lindgren z Miedzińskim przywieźli za plecami Jonssona oraz Wiktora Lamparta i Włókniarz odskoczył na 12 punktów (36:24). W jedenastym i dwunastym biegu goście odrobili cztery punkty za sprawą Miesiąca i Michelsena. Gospodarze odkuli się w trzynastym biegu. Para Madsen i Miedziński wygrała podwójnie i zapewniła zwycięstwo Włókniarzowi w całym meczu (45:33). Wyścigi nominowane były już tylko formalnością, ale trzeba pamiętać o rewanżach i ważnych w ostatecznych rozrachunkach punktach bonusowych. Czternasty bieg wygrali lublinianie 4:2, a ostatnią gonitwę rozstrzygnęli podwójnie na swoją korzyść częstochowianie.
– Przegraliśmy mecz dosyć wysoko, ale ze swojej postawy mogę być zadowolony. Zrobił sobie prezent, bo w sobotę mam urodziny – zdradził Paweł Miesiąc. – Tor w Częstochowie był świetny i umożliwiał ekstra ściganie. Startowałem tutaj ostatni raz w zeszłym roku w sparingu. Teraz tak poznałem swoje motocykle, że wiem, gdzie jaki zabierać.
forBET Włókniarz Częstochowa – Speed Car Motor Lublin 52:38
forBET Włókniarz:
9. Leon Madsen – 13 (1,3,3,3,3)
10. Paweł Przedpełski – 3 (0,1,0,2)
11. Fredrik Lindgren – 12+1 (3,2,3,2,2*)
12. Adrian Miedziński – 6+3 (2*,0,2*,2*,0)
13. Matej Zagar – 10+1 (2*,3,3,0,2)
14. Jakub Miśkowiak – 2+1 (1*,1,0)
15. Michał Gruchalski – 6 (2,3,1)
16. Damian Dróżdż – ns
Speed Car Motor Lublin:
1. Mikkel Michelsen – 11+1 (2*,1,2,3,3,0)
2. Paweł Miesiąc – 12 (3,3,t,2,3,1)
3. Dawid Lampart – 5+1 (0,2,1*,1,1)
4. Robert Lambert – 2 (1,0,-,1)
5. Andreas Jonsson – 3 (0,2,1,0,-)
6. Wiktor Trofimow jr – 0 (0,0,-)
7. Wiktor Lampart – 5 (3,1,0,0,1)
Wyścig po wyścigu:
1. Miesiąc, Michelsen, Madsen, Przedpełski – 1:5 – (1:5)
2. W. Lampart, Gruchalski, Miśkowiak, Trofimow jr – 3:3 – (4:8)
3. Lindgren, Miedziński, Lambert, D. Lampart – 5:1 – (9:9)
4. Gruchalski, Zagar, W. Lampart, Jonsson – 5:1 – (14:10)
5. Miesiąc, Lindgren, Michelsen, Miedziński – 2:4 – (16:14)
6. Zagar, D. Lampart, Miśkowiak, Lambert – 4:2 – (20:16)
7. Madsen, Jonsson, Przedpełski, Trofimow jr – 4:2 – (24:18)
8. Zagar, Michelsen, Gruchalski, W. Lampart (Miesiąc – t) – 4:2 – (28:20)
9. Madsen, Miesiąc, D. Lampart, Przedpełski – 3:3 – (31:23)
10. Lindgren, Miedziński, Jonsson, W. Lampart – 5:1 – (36:24)
11. Miesiąc, Przedpełski, D. Lampart, Zagar – 2:4 – (38:28)
12. Michelsen, Lindgren, W. Lampart, Miśkowiak – 2:4 – (40:32)
13. Madsen, Miedziński, Lambert, Jonsson – 5:1 – (45:33)
14. Michelsen, Zagar, D. Lampart, Miedziński – 2:4 – (47:37)
15. Madsen, Lindgren, Miesiąc, Michelsen – 5:1 – (52:38)
Źródło: własne