Częstochowianie nie mogli lepiej rozpocząć niedzielnego spotkania. Już w 4. minucie wynik meczu otworzył Bogdan Racovițan. Najpierw bramkarza Zagłębia odbił piłkę po strzale Ante Crnaca, ale przy dobitce Racovițana był już bez szans. Kolejną okazję gospodarze mieli w 24. minucie. Bartosz Nowak próbował zaskoczyć Sokratisa Dioudisa. Kilka minut później ten sam piłkarz ponownie znalazł się w polu karny gości, ale nieznacznie się pomylił. W końcowych fragmentach pierwszej części spotkania indywidualną akcję zakończył skutecznym strzałem John Yeboah i Raków prowadził 2:0.
Częstochowianie nie zamierzali na tym poprzestać. W 51. minucie Yeboah wykorzystał błąd defensywy Zagłębia i było 3:0. Chwilę później wynik spotkania podwyższył Crnac. Festiwal strzelecki Rakowa zakończył się w 66. minucie za sprawą Sonny’ego Kittela.
Kolejny mecz drużyna Dawida Szwargi rozegra już w najbliższy czwartek, 9 listopada. Będzie to wyjazdowe spotkanie fazy grupowej Ligi Europy ze Sportingiem CP.
Raków Częstochowa – KGHM Zagłębie Lubin 5:0 (2:0)
Raków: V. Kovačević – Pestka, Racovițan, Tudor – Plavšić (64. Koczergin), Lederman, Berggren (64. Drachal), J. Silva (82. Malamis) – Yeboah (64. Kittel), Nowak (74. Piasecki) – Crnac.
Zagłębie: Dioudis – Kirkeskov, Ławniczak, Nalepa, Kłudka – Wdowiak, Poletanović (59. Makowski), Chodyna (46. Pieńko), Dąbrowski – Kurminowski, Buleca (59. Mróz).
Źródło: www.rakow.com