Zatrzymano 43-letniego mężczyznę, który złamał nos synowi sąsiadów oraz uderzył ich córkę.
– Początek konfliktu najprawdopodobniej miał miejsce w suszarni bloku przy alei Niepodłeglości, gdzie podczas wieszania prania doszło do wymiany zdań pomiędzy dwoma sąsiadkami – mówi podinsp. Joanna Lazar, oficer prasowy częstochowskiej policji. – Po wymianie zdań w konflikt włączyli się kolejni przedstawiciele dwóch rodzin. 43-letni, najstarszy przedstawiciel jednej z rodzin postanowił wymierzyć karę synowi i córce sąsiada. Mężczyzna uderzył chłopaka w nos powodując jego złamanie. Również w twarz została uderzona dziewczyna. Po tym zdarzeniu, sąsiedzi zgromadzili członków swoich rodzin i znajomych i około godziny 23.00 wyszli na ulicę. Część z osób miała w rękach łańcuchy, metalowe pręty, najprawdopodobniej cegły i kije. Jeden z napastników był uzbrojony w nóż, który porzucił na widok policjantów.
Do najprawdopodobniej poważnej w skutkach bójki nie doszło tylko dlatego, że na miejsce zostali wezwani przez innych sąsiadów, policjanci. Funkcjonariusze rodzielili i zatrzymali uczestników tego ” sąsiedzkiego spotkania”. Jak się również okazało, w trakcie tego zdarzenia jeden z uczestników bójki wybił szybę rzucając cegłą w okno wystawowe sklepu.
43-letni, zatrzymany uczestnik tego zdarzenia będzie odpowiadał za pobicie dwóch osób. Czynności w tej sprawie trwają.