Młodzi częstochowianie nie kryli zaskoczenia, gdy pół godziny przed północy zostali zauważeni przez dzielnicowych z komisariatu II policji w Częstochowie. Mężczyźni siedzieli w wiacie przystanku autobusowego. Na widok policjantów zachowywali się niespokojnie. Gdy mundurowi podeszli do nich, zauważyli wymalowane na wiacie graffiti. W trakcie legitymowania jednemu z chłopców wypadł pojemnik ze sprayem. Drugi pojemnik oraz rękawiczki śledczy znaleźli w pobliżu wiaty. 18-letni częstochowianin i jego rok młodszy kolega zostali zatrzymani. Jak się okazało, młodzi wandale zniszczyli nie tylko wiatę przystanku, ale również elewację budynku przy ulicy Dźbowskiej oraz ogrodzenie posesji przy ulicy Żyznej. Wartość strat, które spowodowali chuligani jest ustalana. Teraz grozi im do 5 lat więzienia za zniszczenie mienia.
86