Wystawa „Symulatory” przygotowana jest jak projekt badawczy, ale z zaskakującą dawką dowcipu i humoru. Zebrane na niej przedmioty zaprojektował Daniel Zieliński.
– Mamy do czynienia z artefaktami, które w zwyczajnym rozumieniu nie są dziełami sztuki, nie są też przedmiotami stricte użytkowymi, choć łudząco je przypominają – mówi Anna Paleczek – Szumlas, dyrektor Miejskiej Galerii Sztuki. – Trudno im przypisać praktyczne użycie, nie posiadają żadnej wartości funkcjonalnej, choć cudownie zaspokajają nasze irracjonalne potrzeby. Świadczą o tym już same nazwy przedmiotów: Mono- i Multikliker, Stator – symulator obecności, Tableau – symulator obrazu, Postument osobisty – symulator relacji i in. Założeniem projektu jest wejście w interakcje z przedmiotem.
Druga wystawa to „Odłamki snu” inspirowana twórczością poetycką Paula Celana. Dotyka ona głęboko świata emocji i wrażliwości człowieka. Narracja wystawy jest nielinearna, rozpięta pomiędzy różnorodnymi perspektywami spojrzenia na życie i czas w wymiarze osobistym oraz pokoleniowym. Wystawa operuje różnorodnymi językami plastycznymi, rysunek i instalacje prezentowane są wraz z projekcją filmu i obiektami książki artystycznej. Klamrą spinającą ekspozycję jest kolorystyka wystawy oraz operowanie metaforą. Do obejrzenia tej wystawy zachęca Małgorzata Iżyńska, radna i wiceprzewodnicząca komisji kultury w Częstochowie.
10 czerwca w MGS będzie można zetknąć się ze sztuką na żywo. W powszechnym wyobrażeniu dzieła sztuki powstają zawsze w pracowni artysty, a do ich tworzenia potrzebna jest cisza i skupienie. Prawda jest inna – sztuka jest częścią życia i z niego się wywodzi, jest wokół nas, a obecności widzów może na artystę zadziałać inspirująco. Dowiodą tego cztery artystki Agnieszka Mitura-Bagińska, Martyna Kowalczyk, Natalia Talarek-Oswald z których każda specjalizuje się w innej dziedzinie sztuki.
Źródło: własne