– Nerwowość jest spora. Każdy chodzi uśmiechnięty, ale gdzieś tam na pewno czuje duży stres – uważa Maja Fulko, maturzystka z II LO im. Traugutta w Częstochowie.

– Robimy dobrą minę do złej gry – żartuje jej kolega, Rafał Pszczółkowski.

W piątek po pierwszym majowym weekendzie uczniowie zmierzą się z maturą z języka polskiego, a w poniedziałek 7 maja – z matematyką. Te dwa przedmioty budzą największe emocje wśród maturzystów.

– Najbardziej boimy się błędu rzeczowego w wypracowaniu – przyznają „Trauguciacy”.

Wszyscy mają także w pamięci ubiegły rok. Wtedy egzaminu nie zdał co czwarty uczeń w Polsce. Aż 21% nie poradziło sobie z arkuszem z matematyki. Licealiści są jednak przekonani, że w tym roku matura będzie łatwiejsza. – Choć powinniśmy spodziewać się wszystkiego… – zauważa Maja.

– Nerwowy okres już dawno się zaczął. Uczniowie przychodzą i dopytują, co jeszcze powtórzyć – mówi nauczycielka matematyki w II LO, Anna Papis. Co więc robić przez te 3 tygodnie? – Jeśli ktoś jeszcze nie wziął się za powtórki, to ciężko będzie mu się wyrobić. Teraz lepiej wypełniać arkusze maturalne – radzi Papis.

Uczniowie wolą jednak do ostatniej chwili powtarzać materiał. 

– Staramy się przypomnieć wiedzę z całych 3 lat – przyznaje Rafał.

– Ciężko jest się uczyć tego samego przedmiotu przez kilka godzin. Lepiej podzielić sobie to na mniejsze części i powtarzać kilka przedmiotów w danym dniu – zaleca Maja.

Licealiści zwracają także uwagę na mniejszą frekwencję w szkole w ostatnich dniach. – Może koledzy wolą uczyć się w domu? – śmieje się Rafał. Nic dziwnego. Bywa, że maturzyści muszą spędzić nad książkami po kilka godzin dziennie.

– Warto się poświęcić przez te 3 tygodnie, a potem mieć spokój – zauważa jednak Maja.

– Dla mnie matura to taka „godzina 0”. Mam wrażenie, że po niej nadejdzie nowe życie – żartuje Rafał.

W Częstochowie do egzaminu dojrzałości przystąpi prawie 5 500 uczniów (część z nich po raz drugi). 2 tys. będzie zdawać tylko trzy obowiązkowe matury. Pozostali zadeklarowali statystycznie dwa dodatkowe przedmioty na osobę.