– Niestety protest musiał przyjąć formę desperacji, ponieważ wszystkie pukania do drzwi odbywały się bez echa. To jest nasze być albo nie być – przekonuje Łucja Mrożek, która w poniedziałek jeszcze pracowała, ale od wtorku rozpoczyna już regularny strajk głodowy. – Wspólnie z koleżanką będziemy głodować do skutku. Mają do nas dołączyć kolejne osoby. Przyłączyć chcą się także pacjenci.
To kolejny etap protestu pracowników częstochowskiego Centrum Medycznego Amicus mieszczącego się w budynku szpitala hutniczego na Rakowie. Właścicielem placówki jest Regionalny Fundusz Gospodarczy.
Załoga przychodni domaga się umożliwienia przejęcia części medycznej firmy przez spółkę pracowniczą Centrum Usług Medycznych Kucelin. Chce też pozostawienia na stanowisku prezesa Amicusa Renaty Materki.
– Cała sprawa związana z prywatyzacją Amicusa ciągnie się od 2012 roku – twierdzi Łucja Mrożek. – W tym czasie zmienił się prezes Regionalnego Funduszu Gospodarczego, który zadłużył spółkę. Z tego względu RFG chce zlikwidować przychodnię, bo jest nierentowna.
Zdaniem Teresy Gil sprzedanie przychodni komuś z zewnątrz spowoduje, że cała załoga może stracić pracę. – Nowy właściciel Amicusa z pewnością przeprowadzi czystkę – uważa Teresa Gil, której zostało sześć lat do emerytury.
Pracownicy przychodni zapewniają, że strajk będzie prowadzony w taki sposób, aby nie ucierpieli na tym pacjenci.
Na czwartek, 17 września zaplanowano pikietę przed biurem poselskim Izabeli Leszczyny, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów. Na tę okazję przygotowano specjalną trumnę, w której symbolicznie ma zostać pochowany Regionalny Fundusz Gospodarczy, czyi spółka Skarbu Państwa.
Amicus rozpoczął działalność medyczną 1 października 1999 roku. Spółka powstała na bazie zakładowej przychodni zdrowia Huty Częstochowa. W placówce leczy się ponad 8 tys. pacjentów.
Źródło: włąsne